Damian Ratajczak pracuje nad powrotem do pełnej sprawności
Damian Ratajczak podczas Speedway of Nations2 w Toruniu zaliczył fatalny wypadek i zakończył sezon z kontuzją. Zawodnik był już na wyjęciu z drutów i pracuje nad powrotem do sprawności.
Damian Ratajczak po upadku w Toruniu jechał do szpitala na szycie łokcia, a wyjechał z gipsem i koniecznością przeprowadzenia operacji kości śródręcza. Czy kibice Stelmet Falubazu Zielona Góra mają jakieś powody do obaw w kontekście jego przygotowań do nowego sezonu? Zawodnik zdradził, jak się czuje.
– Coraz lepiej. Byłem już na wyjęciu drutów z ręki. Teraz dłoń jest sztywniejsza, bo była unieruchomiona, ale trzeba te mięśnie po prostu powzmacniać – przyznał w rozmowie z Radiem Index.
Reprezentant Polski nie musi się martwić o swoją przyszłość w najbliższym czasie. Podpisał prekontrakt na trzy lata. – Jestem zadowolony, bo tego chciałem. Mamy fajną i ambitną ekipą z którą możemy o wiele powalczyć – dodał.
Nie jest tajemnicą, że Ratajczak w Falubazie to przede wszystkim zasługa Piotra Protasiewicza. Jak wobec tego reaguje on na zmiany w sztabie szkoleniowym swojego klubu?
– Mam dobry kontakt z trenerem Piotrem, ale myślę, że jeśli odszedł, to też cieszę się, że przyszedł Grzegorz. Dużo dyskutowaliśmy na różnych treningach, kiedy on trenował wtedy, kiedy i ja. Mamy dobrą relację i fajny jest sposób rozmowy, jak z kolegą – przyznał Damian Ratajczak.
Źródło: Radio Index
Udostępnij w social mediach:







