Kenneth Bjerre podpisał kontrakt w lidze duńskiej
Kenneth Bjerre podpisał pierwszą umowę na sezon 2026. Duński weteran będzie w dalszym ciągu reprezentować barwy GSK Liga.
Kenneth Bjerre tym samym spędzi w Grindsted już szósty sezon z rzędu. Miniony sezon w Speedwayligaen był dla 41-latka w miarę udany. Bjerre pojechał dla swojego klubu trzynaście spotkań, w których dowiózł do mety 115 punktów i 8 bonusów w 71 biegach. Ze średnią 1,732 punktu na bieg był trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny. Lepsi od niego byli tylko Mathias Pollestad oraz Piotr Pawlicki. Duński weteran jednak słabo zaprezentował się w finale, zdobywając zaledwie trzy punkty w pięciu startach. Słaba jazda Bjerre zadecydowała o tym, że ekipa z Grindsted zakończyła sezon bez medalu.
Żużlowiec w wypowiedzi dla klubowych mediów wyraża nadzieję na zdobycie upragnionego krążka w sezonie 2026.
– Możliwość dalszej jazdy dla Grindsted znaczy dla mnie bardzo dużo. Mam też jasny cel związany z klubem – musimy zdobyć medal. Z każdym rokiem jesteśmy coraz bliżej, a wszyscy w klubie i wokół niego mają tę samą ambicję. Sezon 2025 był dla mnie osobiście udany, choć w życiu prywatnym spotkały mnie duże zmiany. Niestety moja do tej pory stabilna jazda zawiodła zarówno w półfinale, jak i w finale, co mocno mnie dotknęło – mówi.
Na Kennetha Bjerre z pewnością będzie ciążyć spora presja, bowiem będzie na nim spoczywać odpowiedzialność za dobre wyniki zespołu jako że jest najbardziej doświadczonym zawodnikiem w całej kadrze. Kierownictwo klubu postanowiło postawić tym razem w większości na zawodników młodych lub nie mających większego doświadczenia w lidze duńskiej. Doświadczenie Bjerre z pewnością będzie ogromną wartością dodatnią dla zespołu.
Jeśli chodzi natomiast o polskie rozgrywki, Duńczyk w minionym sezonie zdobywał punkty dla Cellfast Wilków Krosno. Wiadomo jednak, że po dwóch sezonach opuści on Podkarpacie, jednak na ten moment jego nowy pracodawca nie jest jeszcze znany.
Źródło: GSK Liga
Udostępnij w social mediach:
Pasjonuję się żużlem – dla mnie to coś więcej niż rywalizacja na torze, to prawdziwa pasja i sposób na życie. Największe emocje towarzyszą mi podczas śledzenia zmagań w PGE Ekstralidze i 2. Ekstralidze, choć z równie dużym zainteresowaniem obserwuję wydarzenia w ligach szwedzkiej, brytyjskiej i duńskiej. Poza czarnym torem moje sportowe serce bije także dla piłki nożnej, a mecze polskiej Ekstraklasy zawsze dostarczają mi dodatkowej dawki adrenaliny. W wolnych chwilach chętnie zagłębiam się w statystyki, poszukuję sportowych ciekawostek i odkrywam kulisy rywalizacji, które często umykają uwadze przeciętnego kibica.
