Trwają rozmowy z sponsorami Ultrapur Startu Gniezno
Ultrapur Start Gniezno jest bardzo blisko przedłużenia umowy z jednym z najważniejszych sponsorów. Co więcej, pojawiła się realna szansa, że w nadchodzącym sezonie czerwono-czarni będą mieli aż dwóch sponsorów tytularnych.
Klub z Gniezna od dłuższego czasu zmagają się z problemami finansowymi. Po skompletowaniu składu przyszedł więc moment, by zbudować solidny budżet, a kluczową rolę mają odegrać właśnie nowe umowy sponsorskie. Jak się okazuje, firma Ultrapur jest już bardzo blisko podpisania kolejnego kontraktu ze Startem, a dyrektor klubu, Radosław Majewski, przyznaje, że istnieje realna możliwość pozyskania drugiego sponsora tytularnego, co byłoby ogromnym zastrzykiem stabilności dla całego projektu.
– Mamy wstępną deklarację, że Ultrapur pozostanie z nami na kolejny sezon i gdyby tak się stało, będzie to dla nas świetna wiadomość. Nie wykluczamy też obecności drugiego sponsora tytularnego, takie luźne zapytania też się pojawiły. Te rozmowy będą jednak dopiero kontynuowane, bo od niedawna mamy już pełny skład drużyny – mówi Radosław Majewski dla SportoweGniezno.pl.
Co ciekawe, klub z pierwszej stolicy Polski ma już doświadczenie z dłuższymi “sponsorskimi” nazwami. Przykładowo w 2015 roku pełna nazwa brzmiała Łączyńscy Carbon Start Gniezno. Z kolei w latach 2018–2019 czerwono-czarni występowali jako Car Gwarant Start Gniezno.
Przypominamy, że skład Startu Gniezno będzie prezentować się następująco: Sam Masters, Adam Ellis, Kevin Fajfer, Norbert Krakowiak, Anže Grmek. Na pozycjach juniorskich będzie rywalizacja między: Patrykiem Budniakiem, Robertem Roszakiem, Mateuszem Latałą, Maksem Kabacińskim, Adrianem Kierzekiem i Mateuszem Malinowskim.
Źródło: sportowegniezno.pl
Udostępnij w social mediach:
Pasjonuję się żużlem – dla mnie to coś więcej niż rywalizacja na torze, to prawdziwa pasja i sposób na życie. Największe emocje towarzyszą mi podczas śledzenia zmagań w PGE Ekstralidze i 2. Ekstralidze, choć z równie dużym zainteresowaniem obserwuję wydarzenia w ligach szwedzkiej, brytyjskiej i duńskiej. Poza czarnym torem moje sportowe serce bije także dla piłki nożnej, a mecze polskiej Ekstraklasy zawsze dostarczają mi dodatkowej dawki adrenaliny. W wolnych chwilach chętnie zagłębiam się w statystyki, poszukuję sportowych ciekawostek i odkrywam kulisy rywalizacji, które często umykają uwadze przeciętnego kibica.
