Dariusz Śledź: Nie mamy z klubem do siebie żadnego żalu

Abramczyk Polonia Bydgoszcz po sezonie 2025 zdecydowała się na zmianę szkoleniowca. Po dwóch latach współpracy klub rozstał się z Tomaszem Bajerskim, a jego miejsce zajął Dariusz Śledź – doświadczony trener, który po siedmiu sezonach opuścił Betard Spartę Wrocław.

W rozmowie z Marcinem Rusewiczem z ekstraliga.pl Śledź przyznał, że rozstanie z Wrocławiem nie było łatwe, jednak decyzję o przeprowadzce do Bydgoszczy podjął bardzo szybko.

– Przeprowadzka raczej nie była ciężka, natomiast faktycznie trudno było mi odejść z Wrocławia. W Bydgoszczy mamy jasny cel i zrobimy wszystko, aby awansować do PGE Ekstraligi – podkreślił nowy szkoleniowiec.

Śledź zdradził, że rozmowy z prezesem Jerzym Kanclerzem przebiegły w ekspresowym tempie. Jak sam przyznaje, choć miał kilka innych ofert, to właśnie propozycja Polonii była najbardziej konkretna.

|W Teterow odjechali ostatnie oficjalne zawody w Europie

– Lubię wyzwania, a nim z pewnością jest powrót Polonii do PGE Ekstraligi. Zdaję sobie sprawę z presji ze strony kibiców, sponsorów i władz klubu. Tomek Bajerski robił wszystko, żeby awansować, ale czasem w sporcie brakuje naprawdę niewiele – mówił w rozmowie z ekstraliga.pl.

Nowy trener bydgoszczan pozytywnie ocenia skład drużyny, mimo że nie uczestniczył w jego budowie. Zespół wzmocni m.in. Wiktor Przyjemski, który pozostaje juniorem i daje Polonii szerokie możliwości taktyczne.

– To dobra drużyna, ale w Metalkas 2. Ekstralidze nie brakuje silnych ekip. Awans sam się nie zrobi, trzeba będzie o niego twardo powalczyć – zaznaczył Śledź. Jednocześnie przyznał, że nadwyżka seniorów nie jest komfortową sytuacją, dlatego dopiero wiosenne sparingi pozwolą ustalić ostateczne ustawienie zespołu.

Rozstanie z Betard Spartą Wrocław, jak przyznał Dariusz Śledź nie należało do łatwych momentów w jego karierze. Decyzja o zakończeniu współpracy zapadła zaledwie kilka dni przed rewanżowym meczem o brązowy medal w Grudziądzu.

|Rafał Dobrucki jawnie mówi o małej roli polskiego żużla

– Dowiedziałem się o tym jakoś kilka dni przed tym meczem, także niewiele wcześniej niż kibice – zdradził szkoleniowiec. Mimo nagłego rozstania, między trenerem a klubem nie ma żadnych negatywnych emocji.

Śledź podkreślił, że przez lata pracy we Wrocławiu czuł się tam jak w domu i wciąż darzy Spartę ogromnym sentymentem.

– Nie mamy z klubem do siebie żadnego żalu. Zawsze powtarzałem, że jak otwieram drzwi do klubu we Wrocławiu, to tak jakbym otwierał drzwi do domu. Kiedykolwiek tam będę, to zawsze będę się dobrze czuł – powiedział.

Trener dodał również, że z pewnością jeszcze odwiedzi swoich dawnych współpracowników. Dla Śledzia zakończenie etapu w Betard Sparcie nie oznacza zamknięcia rozdziału, lecz naturalny moment przejścia do nowego wyzwania, jakim jest walka o awans z Abramczyk Polonią Bydgoszcz.

Za Speedway Ekstraliga

Przeczytaj także inne nasze artykuły:

  1. Brak transmisji KLŻ w TV. Kraków protestuje, reszta klubów przyjmuje decyzję?
  2. Bartosz Zmarzlik z największą liczbą punktów w PGE Ekstralidze
  3. Jack Holder z największą liczbą bonusów w PGE Ekstralidze
  4. Kolejny zawodnik kandydatem do jazdy w drużynie Speedway Kraków
  5. Koncepcja składu działaczy Pronergy Polonii Piła
  6. Gezet Stal Gorzów traci kolejnego zawodnika
  7. Nie rozpoczęły się jeszcze prace na poznańskim Golęcinie
  8. Nie rozpoczęły się jeszcze prace na poznańskim Golęcinie
Udostępnij w social mediach:
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.