Do King’s Lynn trafia najlepszy zawodnik ligi ubiegłego sezonu
Brytyjski klub z King’s Lynn uderzył z pełną mocą i odpalił bombę transferową. Na Wyspach nie ma wątpliwości, to jeden z najgłośniejszych transferów ostatnich lat w Premiership. Do King’s Lynn trafia najlepszy zawodnik ligi 2025, gwiazda Grand Prix, a więc Max Fricke. Australijczyk ma poprowadzić Gwiazdy do walki o mistrzostwo i zakończyć lata oczekiwania na prawdziwego lidera.
Maxx Fricke przenosi się do King’s Lynn po trzech niezwykle udanych sezonach spędzonych w Leicester Lions. W tym czasie poprowadził Lwy
do dwóch finałów ligi oraz do zdobycia Pucharu Ligi w minionych rozgrywkach. Ostatni sezon był w jego wykonaniu wręcz imponujący, Australijczyk okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem Premiership, notując znakomitą średnią biegową 2,616 pkt.. Jako jedyny zawodnik w lidze przekroczył barierę 300 zdobytych punktów i jednogłośnie został wybrany najlepszym żużlowcem sezonu.
Zawodnik z Australii to również stały uczestnik cyklu Grand Prix. W tym roku zajął ósme miejsce w klasyfikacji generalnej, a w poprzednich sezonach triumfował w rundach w Toruniu i Warszawie, potwierdzając swoją przynależność do światowej czołówki.
Z transferu nie kryje zadowolenia menedżer King’s Lynn Rob Lyon, który przyznaje, że pozyskanie Fricke’a oznacza odejście od dotychczasowej filozofii budowania zespołu, szczególnie tej realizowanej w sezonie 2025, gdy stawiano na bardzo wyrównany skład. – Zastanawialiśmy się nad pozostaniem przy obecnym zestawieniu, bo wszyscy wiedzieli, że bez kontuzji bylibyśmy w tym roku spokojnie w grze o najwyższe cele – mówi Lyon dla klubowych mediów. – Jednak przy zmienionych przepisach i obniżonym limicie punktowym nie mieliśmy pewności, czy wystarczy nam punktów na bardzo mocnego rezerwowego. Gdy tylko dowiedzieliśmy się, że Max jest dostępny, nie było się nad czym zastanawiać – dodał.
Menedżer King’s Lynn przyznaje, że od 2019 roku drużyna nie miała wyraźnego lidera. – To pochłania dużo punktów ze średniej, ale wierzymy, że reszta drużyny ma wystarczająco dużo jakości i ekscytujących elementów, by to zrównoważyć – podkreślił Lyon.
Transfer Fricke’a do King’s Lynn dojrzewał przez wiele lat. Australijczyk bywał już wcześniej w tym mieście, a pierwsze rozmowy o jego angażu pojawiły się ponad dekadę temu, gdy opuszczał Edinburgh. Ostatecznie wówczas trafił do Belle Vue, ale jak przyznaje Lyon że ten ruch wisiał w powietrzu 11 lat.
Max Fricke dołącza do składu, w którym wcześniej podpisali kontrakty Chris Harris i Jan Kvech. Wiele wskazuje na to, że barwy Stars w przyszłym sezonie reprezentować będą również Nicolai Klindt i Ben Cook. Wszystko to sprawia, że zespół z King’s Lynn otwarcie zgłasza aspiracje do walki o najwyższe cele w Premiership.
Warto dodać, że miniony sezon Fricke spędził także w barwach Bayersystem GKM Grudziądz. W PGE Ekstralidze osiągnął średnią biegową 1,943, co dało mu 20. miejsce na liście najskuteczniejszych zawodników ligi. Kibice w Grudziądzu liczą na poprawę formy i lepsze wyniki Australijczyka na polskich torach.
Źródło: Przegląd Sportowy Onet
Udostępnij w social mediach:








