Finały Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów 2025 na żywo w Motowizji

fot. Bartłomiej Kowalski przed Kacprem Łobodzińskim (fot. Patryk Kowalski)
Kolejny rok z rzędu widzowie Motowizji zobaczą na żywo walkę o tytuł Drużynowego Mistrza Polski Juniorów na żużlu. W czterech turniejach wezmą udział młodzieżowcy czterech klubów, stojący na starcie swoich wielkich karier.
Historia tych rozgrywek żużlowych, obecnie dla zawodników do 21. roku życia, sięga 1978 roku. Wtedy też zadebiutował format finału złożonego z czterech rund. Wrócił on w sezonie 2021, a rok temu, przez niesprzyjające warunki pogodowe, odbył się tylko jeden finał w Ostrowie Wielkopolskim.
Wiemy już, że mistrzowska korona trafi w ręce innej ekipy. Zawodnicy WTS Sparty Wrocław odpadli już w ćwierćfinałach tegorocznej edycji. Na placu boju został jeden klub z PGE Ekstraligi oraz trzy z Metalkas 2. Ekstraligi.
Każdy z turniejów finałowych odbędzie się na stadionie jednej z drużyn walczących o tytuł. Jako pierwsi przewagę własnego stadionu będą mieli młodzi żużlowcy Orlen Cellfast Wilków Krosno. Tydzień później, na dobrze znanym sobie stadionie, pojadą reprezentanci Motoru Lublin, potem przyjdzie kolej na zawody u Duda Investment Ciesiółka Autogroup Unii Leszno, a ostatnia batalia odbędzie się na stadionie Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
Każdy z turniejów odbędzie się w środowe popołudnie. Co najważniejsze, wszystkie transmitować będzie Motowizja.
– Dla Motowizji to bardzo ważne, by wspierać medialnie młode talenty. W takich zawodach, jak Drużynowe Mistrzostwa Polski Juniorów, swoje pierwsze wielkie sukcesy osiągają przyszłe gwiazdy żużla. Trzymajcie kciuki za swoich ulubieńców, za swoje kluby, a przede wszystkim oglądajcie wspaniałą rywalizację na żywo w Motowizji – powiedział prezes Motowizji, Krzysztof Mikulski.
Interesuję się sportem, a szczególne miejsce w moim życiu zajmuje żużel, który pasjonuje mnie od najmłodszych lat. Lubię analizować biegi, śledzić kariery zawodników i zagłębiać się w historię tej dyscypliny – zarówno na poziomie międzynarodowym, jak i lokalnym. Z dużym zainteresowaniem zgłębiam dzieje podkarpackiego sportu, w szczególności rzeszowskich klubów. Cenię sobie dobrą książkę, spokój wsi i aktywność fizyczną.
Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.