Gezet Stal Gorzów traci kolejnego zawodnika

Prezes Gezet Stali Gorzów Dariusz Wróbel miał negocjować kolejne, roczne wypożyczenie tego zawodnika. Jednak już dał sobie spokój. Hubert Jabłoński będzie więc kolejnym zawodnikiem po Oskarze Fajferze, Andrzeju Lebiediewie i Martinie Vaculiku, który opuszcza Stal w bieżącym oknie transferowym. Kadra niesamowicie się kurczy.
Hubert Jabłoński wraca do FOGO Unii Leszno po okresie rocznego wypożyczenia do Gezet Stali. I do Gorzowa już pewnie nie wróci, choć nie tak dawno docierały do nas sygnały, że prezes Dariusz Wróbel pracuje nad wypożyczeniem zawodnika na kolejny sezon. Już jednak dał sobie z tym spokój..
Wcześniej ze Stalą pożegnali się Martin Vaculik, Andrzej Lebiediew i Oskar Fajfer. Jabłoński jest więc czwartym zawodnikiem ze składu na 2025, który odchodzi z Gorzowa,
Skład Stali na 2026 ma wyglądać tak: 1. Holder, 2. Kordun (U24), 3. Przedpełski, 4. Trofimow, 5. Thomsen, 6. Bednar, 7. Paluch, 8. Pollestad. Jak widać, nie ma w nim żadnej dziury. A będzie jeszcze lepiej, jeśli wyjaśnimy, że w trakcie meczu Korduna będą zastępować Paluch i Bednar. Z kolei za Trofimowa będzie jeździł Pollestad.
Trener Piotr Świst w 2025 już udowodnił, że nie boi się taktycznych szachów, a program nie stanowi dla niego żadnej tajemnicy. Chętnie skreśla i zamienia, więc w tej układance z jazdą na dwa kevlary (Kordun, Trofimow) powinien sobie łatwo poradzić. Zresztą Stal ma w odwodzie kierownika Krzysztofa Orła, który ma regulamin w małym palcu i jak będzie trzeba, to pomoże Świstowi.
Dla Stali taka jazda może być naprawdę świetnym rozwiązaniem. Paluch się rozwija i już w tym roku jeździł po 6 biegów. Bednar to czeski talent, który potrzebuje jak najwięcej startów. W 2025 już błysnął, więc on też powinien być mocnym punktem. No i jest Pollestad, który miał obiecane miejsce w składzie po powrocie z wypożyczenia do Wilków Krosno.
W odwodzie Gorzów ma jeszcze Villadsa Nagela. Być może przetrzyma go do wiosny, żeby mieć plan B w razie jakiejś kontuzji. Jeśli coś się wydarzy, to Nagel może zastąpić zarówno Bednara, jak i Pollestada. Jeśli nie, to zostanie on wypożyczony do Metalkas 2 Ekstraligi.
Niektórym mogłoby się wydawać, że rozwiązanie z Jabłońskim byłoby bezpieczniejsze. Jednak dalsze inwestowanie w cudzego juniora nie ma sensu. Chodzi o pieniądze. Stal dopiero co wzięła kredyt na 6 milionów, a udziałowcy dołożyli kolejne 3 na dokapitalizowanie spółki. Rezygnując z Jabłońskiego, Stal zaoszczędziła około 800 tysięcy złotych (250 tys. zł za wypożyczenie, 350 tys. zł za podpis i jakieś 200 tys. zł za punkty). Natomiast dając dodatkowe biegi Paluchowi, Stal zarobi na PRO Junior. Może nawet pół miliona. Dlatego pozbycie się Jabłońskiego ma sens.
Źródło: sport.interia.pl








