Gezet Stal Gorzów utrzymuje Ekstraligę

Baraż o PGE Ekstraligę dla Gezet Stali. W niedzielnym rewanżu drużyna z Gorzowa z niepokonanym Oskarem Paluchem   wygrała z Abramczyk Polonią Bydgoszcz 53:37. W drużynie i z Bydgoszczy zawiodła większa część formacji seniorskiej.

 

Zwycięstwo czteropunktowe przed tygodniem u siebie przez najpewniej dużą większość obserwatorów nie stawiała bydgoszczan w roli poważniejszego kandydata do tego, by zapewnić sobie miejsce w stawce PGE Ekstraligi w 2026 roku. Gorzowianie pomimo przystąpienia do rewanżu na minusie pozostawali faworytem do zachowania elitarnego bytu i zachowali spokój, pomimo tego, że od piątku tor był przykryty plandeką.

Mimo tego Piotr Świst był zadowolony z zaliczonych wcześniej treningów i liczył, że jego zespół szybko odrobi straty z pierwszej konfrontacji. To szło jednak jak po grudzie, bo przeciwnik czuł się na gorzowskim obiekcie całkiem nieźle. A kto wie, co by było w pierwszej serii, gdyby nie uślizgi i efekcie wykluczenia Aleksandra Łoktajewa i Maksymiliana Pawełczaka. Zresztą upomniani zostali obaj po tych zdarzeniach żółtymi kartkami.

Wiadomo było natomiast to, że Stal ostatecznie na pierwszą przerwę zjeżdżała z remisem w dwumeczu (taki wynik premiował wygraną zespół z PGE Ekstraligi) i że Oskar Paluch to zupełnie inny zawodnik u siebie niż na wyjazdach. Siedem dni temu zdobył w Bydgoszczy zaledwie punkt, nie pokonując ani jednego rywala. Tutaj miał po dwóch startach komplet, imponując wzorowymi wyjazdami spod taśmy.

Tak jak zaimponowali w tym samym elemencie w piątym wyścigu wieczoru Martin Vaculik i Andrzej Lebiediew, uciekając momentalnie do przodu i sprawiając, że po chwili na tablicy wyników było już 19:11. Odpowiedź nadeszła błyskawicznie. Fenomenalnie wręcz dysponowany i drugi raz łamiący granicę 60 sekund Szymon Woźniak wraz z Tomem Brennanem pokazali plecy Andersowi Thomsenowi, odrabiając tym samym część strat.

Duńczyk, który w Bydgoszczy zachwycił, inkasując aż 19 punktów, miał więc na koncie dwie przegrane z Brytyjczykiem i jednocześnie dwie nieudane pogonie za nim na dystansie. Jego rezultaty z pierwszej części meczu przykrywała jednak wyśmienita forma Palucha. W duecie z Lebiediewem wygrali podwójnie na koniec drugiej serii z Łoktajewem, który notował wybitnie nieudane zawody. Na próbie toru miał defekt sprzętu, potem był zaliczył upadek, a tutaj pojechał słabo, co skończyło się tym, że Polonia znów była w sporych tarapatach (17:25).

Te pogłębiły się po kolejnym 1:5. Jazda Krzysztofa Buczkowskiego i Kai’a Huckenbecka była mizerna, a jako że wtórował im Łoktajew, tak liczne dziury zamykały Polonii drzwi do awansu na cztery spusty. Przykład pogubionym kolegom, jak można doskonale radzić sobie na 329-metrowym owalu, dawali wciąż Woźniak z Brennanem. W dziewiątej odsłonie zdeklasowali Lebiediewa i znów bydgoscy fani mogli zacząć wierzyć.

Tomasz Bajerski nie czekał i na koniec serii trzeciej posłał Woźniaka z rezerwy taktycznej. Ten miał arcytrudne zadanie, bo za rywali Thomsena i Vaculika. Indywidualny mistrz kraju z 2017 roku nic sobie z tego nie robił. Na pierwszym okrążeniu zbudował prędkość, wybrał się na szeroką i pod jego koniec minął przy bandzie Duńczyka. Dla Polonii był to niezwykle cenny remis.

Cały czas jednak to było za mało. Na pięć biegów przed końcem Bydgoszcz, która przegrywała 26:34, potrzebowała przebudzenia tych, którzy zawodzili. Wiadomo było, że skreślony został Buczkowski, ponieważ Bajerski w jedenastym wstawił za niego Brennana. Z Woźniakiem mieli po raz kolejny zrobić dla drużyny pożyteczną pracę, ale tym razem przegrali 2:4. Wychowanek Polonii nie dał rady pozbawić punktowanej pozycji Lebiediewa.

Jadący bardzo dobre zawody Brennan upadł w dwunastej gonitwie na prostej przeciwległej do startu niedługo po zwolnieniu taśmy. Tylko cudem nie wpadł na niego żaden z pozostałych zawodników. W powtórce osamotniony Kacper Andrzejewski dotarł do mety za nieustannie kompletnym Paluchem i Hubertem Jabłońskim, który wcześniej spisywał się słabo.

Paluch to zresztą bohater rewanżu. Wystartował sześć razy i sześć razy nie dał się pokonać. Dopisało mu szczęście w piątej próbie, gdy powinien otrzymać drugie ostrzeżenie, lecz to nie zmienia faktu, że dysponowany był niesamowicie. Wspólnie z Thomsenem, który zapomniał o niepowodzeniach z początku meczu, zapewnili Stali zwycięstwo w dwumeczu w biegu trzynastym. Krótko po nim pofrunęli w górę, podrzucani przez gorzowski team.

– Dzisiaj wszystko pasowało, jestem mega zadowolony, że udało nam się to, zrobiliśmy to razem, z całą drużyną, wytrwaliśmy. Był to dla nas bardzo ciężki sezon. Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony. Wreszcie odetchnąłem – mówił uśmiechnięty od ucha do ucha Paluch przed kamerami Canal+ Sport 5, który zaliczył najlepszy występ w karierze.

 

Wyniki:

 

Gezet Stal Gorzów – 53 pkt

  1. Andrzej Lebiediew – 10+3 (1*,2*,2*,1,1,3)
  2. Mikołaj Krok – 0 (-,-,-,-,0)
  3. Oskar Fajfer – zz
  4. Martin Vaculik – 12+1 (2,3,3,1*,3,-)
  5. Anders Thomsen – 10 (1,1,3,2,3,0)
  6. Oskar Paluch – 16+2 (3,3,3,2*,3,2*)
  7. Hubert Jabłoński – 3+1 (0,1,0,0,2*)
  8. Adam Bednar – 2 (2)

 

Abramczyk Polonia Bydgoszcz – 37 pkt

  1. Szymon Woźniak – 14+1 (3,3,2*,3,0,3)
  2. Tom Brennan – 9+1 (2,2*,3,2,w,-)
  3. Kai Huckenbeck – 2 (0,1,0,1,-)
  4. Krzysztof Buczkowski – 3 (2,0,1,-)
  5. Aleksandr Łoktajew – 1 (w,1,-,0,-)
  6. Maksymilian Pawełczak – 4+1 (1*,w,0,2,1)
  7. Kacper Andrzejewski – 4+1 (2,0,1,1*)
  8. Bartosz Nowak – ns

 

Bieg po biegu:

  1. (59,91) Woźniak, Vaculik, Lebiediew, Huckenbeck – 3:3 – (3:3)
  2. (60,47) Paluch, Andrzejewski, Pawełczak, Jabłoński – 3:3 – (6:6)
  3. (60,05) Vaculik, Brennan, Thomsen, Łoktajew (w/u) – 4:2 – (10:8)
  4. (60,28) Paluch, Buczkowski, Jabłoński, Pawełczak (w/u) – 4:2 – (14:10)
  5. (60,02) Vaculik, Lebiediew, Huckenbeck, Buczkowski – 5:1 – (19:11)
  6. (59,94) Woźniak, Brennan, Thomsen, Jabłoński – 1:5 – (20:16)
  7. (61,20) Paluch, Lebiediew, Łoktajew, Andrzejewski – 5:1 – (25:17)
  8. (60,64) Thomsen, Paluch, Buczkowski, Huckenbeck – 5:1 – (30:18)
  9. (60,30) Brennan, Woźniak, Lebiediew, Jabłoński – 1:5 – (31:23)
  10. (60,37) Woźniak, Thomsen, Vaculik, Pawełczak – 3:3 – (34:26)
  11. (61,27) Vaculik, Brennan, Lebiediew, Woźniak – 4:2 – (38:28)
  12. (61,15) Paluch, Jabłoński, Andrzejewski, Brennan (w/u) – 5:1 – (43:29)
  13. (61,20) Thomsen, Paluch, Huckenbeck, Łoktajew – 5:1 – (48:30)
  14. (61,08) Lebiediew, Pawełczak, Andrzejewski, Krok – 3:3 – (51:33)
  15. (61,28) Woźniak, Bednar, Pawełczak, Thomsen – 2:4 – (53:37)

 

Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński

Zestaw startowy (do 13. biegu): I

NCD: 59,91 sek. – uzyskał Szymon Woźniak (Polonia) w biegu 1.

Wynik dwumeczu: 96:84 dla Stali, która utrzymała się w PGE Ekstralidze

Udostępnij w social mediach:
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.