Grzegorz Walasek zawodzi: „Prędzej, czy później się z tym upora”
Innpro ROW Rybnik w początkowej w fazie sezonu była niełapalna dla rywali, pod koniec rundy zasadniczej sytuacja wygląda już z goła odmiennie. Rybnicznie nie są w stanie wygrać od dwóch spotkań, co gorsza odnieśli pierwszą, bardzo bolesną porażkę na własnym torze z Abramczyk Polonią. Wielu za winnego uważa w tej sytuacji Grzegorza Walaska.
Ciężko się dziwić zdenerwowaniu kibiców bowiem w dwóch ostatnich spotkaniach polski senior zdobył dla drużyny z Gliwickiej 72 jedynie dwa „oczka”. To zdecydowanie poniżej tego co oczekuje Krzysztof Mrozek ale i zapewne sam zawodnik, który od pewnego czasu wydaje się kompletnie zagubiony. Przegrywa ze zdecydowanie niżej notowanymi przeciwnikami i tym samym osłabia drużynę.
Niestety Innpro ROW nie ma żadnej alternatywy za doświadczonego 47-latka i musi liczyć na jego powrót do formy. W klubie odbyły się rozmowy i jak poinformował Krzysztof Mrozek za pośrednictwem portalu WPSportoweFakty najprawdopodobniej zdiagnozowano przyczynę tak słabej dyspozycji Walaska – totalny brak prędkości:
Prawda jest taka, że zapanował u niego totalny chaos w kwestiach sprzętowych. Grzegorz ma dużo lub nawet za dużo silników. Musi najpierw wybrać te, które są najlepsze, a później dobrać odpowiednie ustawienia. Cały czas uważam jednak, że prędzej czy później się z tym upora
– przekonuje prezes Innpro ROWu
Czasu ma jednak niewiele, bo już niedługo rozpoczyna się faza play-off w której nie ma już miejsca na błędy. Zależnie od wyników ostatnich spotkań rybniczanie zmierzą się albo z #OrzechowąOsadą PSŻ lub Cellfast Wilkami Krosno. Grzegorz Walasek ma więc nieco ponad dwa tygodnie na znalezienie odpowiedzi i poprawę swojej dyspozycji. W innym wypadku faworyzowana przed sezonem ekipa Innpro ROW może zakończyć swoją przygodę w sezonie 2024 na ćwierćfinale.