Jason Doyle ponownie będzie reprezentował Vastervik Speedway.
Jason Doyle w przyszłym roku na brak jazdy narzekać nie będzie. Doświadczony Australijczyk zdecydował się właśnie podpisać kolejny kontrakt. Tym razem wybór padł na Bauhaus-Ligan.
Jason Doyle w ostatnich dniach podjął trudną dla siebie decyzję o rezygnacji ze startów w Wielkiej Brytanii. Australijczyk mówił otwarcie, że nie może dłużej czekać na informacje w sprawie przyszłości Premiership i postawił na inne rozwiązania. Już jakiś czas temu podpisał kontrakt w lidze duńskiej (Esbjerg), a teraz uzupełni kalendarz szwedzką Bauhaus-Ligan.
– Wreszcie wracam do Szwecji po dwóch sezonach przerwy i nie mógłbym być szczęśliwszy, że ponownie będę reprezentował Vastervik Speedway. Ostatnim razem jeździłem dla tego klubu w szczególnych okolicznościach związanych z pandemią koronawirusa, dlatego możliwość powrotu jest dla mnie czymś wyjątkowym. Cieszę się również, że znów będę mógł współpracować z moim przyjacielem Mickem Teurnbergiem – przyznał Doyle, którego cytują klubowe media.
o ostatni transfer ekipy z Vastervik. Wcześniej parafowano kontrakty m.in. z Madsem Hansenem, Rasmusem Jensenem czy Robertem Lambertem.
Z angażem Doyle’a wiązane są bardzo duże nadzieje, bo jak sam mówi Mikael Teurnberg.- to zawodnik, który nigdy się nie poddaje i jest twardym wojownikiem na torze.
– Dwukrotnie zdobywaliśmy razem mistrzostwo Szwecji, w 2016 i 2021 roku, i oczywiście zarówno on, jak i ja liczymy na trzeci taki sukces. Jason będzie do dyspozycji zespołu, w razie potrzeby zastąpi innych zawodników i bez problemu wpasuje się w różne konfiguracje składów, którymi dysponujemy. Bardzo się cieszę, że udało się zabezpieczyć jego podpis, a gdy tylko zdecydował, że nie będzie startował w Anglii, sprawa została szybko i bez komplikacji sfinalizowana – powiedział Mikael Teurnberg.
Źródło: Vastervik Speedway
Udostępnij w social mediach:
Pasjonuję się żużlem – dla mnie to coś więcej niż rywalizacja na torze, to prawdziwa pasja i sposób na życie. Największe emocje towarzyszą mi podczas śledzenia zmagań w PGE Ekstralidze i 2. Ekstralidze, choć z równie dużym zainteresowaniem obserwuję wydarzenia w ligach szwedzkiej, brytyjskiej i duńskiej. Poza czarnym torem moje sportowe serce bije także dla piłki nożnej, a mecze polskiej Ekstraklasy zawsze dostarczają mi dodatkowej dawki adrenaliny. W wolnych chwilach chętnie zagłębiam się w statystyki, poszukuję sportowych ciekawostek i odkrywam kulisy rywalizacji, które często umykają uwadze przeciętnego kibica.
