Klub z Rybnika potwierdził sponsora tytularnego

Podczas gali kończącej sezon w Rybniku ogłoszono kluczową decyzję dla przyszłości klubu. INNPRO pozostaje sponsorem tytularnym ROW-u, a drużyna w 2026 roku znów wystąpi pod nazwą INNPRO ROW Rybnik.

W Rybniku odbyła się gala podsumowująca sezon 2025 w wykonaniu ROW-u. Ten rok nie potoczył się po myśli rybniczan – zakończył się spadkiem z PGE Ekstraligi i gruntowną przebudową drużyny. Na dziś jedynym pewnym zawodnikiem w zielono-czarnym kevlarze jest junior Kacper Tkocz. Blisko porozumienia jest również Jesper Knudsen, który ma objąć rolę zawodnika U24. Kadra seniorów na sezon 2026 liczy obecnie czterech zawodników: Jana Kvecha, Wiktora Lamparta, Patryka Wojdyło i Jakuba Jamroga.

Jednak jednym z kluczowych momentów gali była informacja dotycząca przyszłości sponsorskiej klubu. Firma INNPRO, dotychczasowy sponsor tytularny, oficjalnie przedłużyła współpracę na kolejny rok. Prezes Krzysztof Mrozek już w kwietniu podkreślał, że wynik sportowy nie będzie miał wpływu na dalszą współpracę – i słowa dotrzymał. Po podpisaniu umowy stało się jasne, że drużyna nadal będzie występować w lidze jako INNPRO ROW Rybnik.

Człon „INNPRO” pojawił się w nazwie klubu przed sezonem 2024. Był to pierwszy sponsor tytularny rybniczan od 2020 roku, gdy drużyna jeździła w PGE Ekstralidze jako PGG ROW Rybnik. Klub długo bronił praw do nazwy, nie chcąc „sprzedać jej za grosze”.

INNPRO to jeden z największych dystrybutorów elektroniki użytkowej i nowych technologii w Europie. W ofercie ma produkty takich marek jak DJI, Dreame czy Baseus. Firma powstała w 2013 roku jako RCpro i od tego czasu intensywnie się rozwija, prowadząc działalność również w Czechach, Słowacji, Rumunii i Grecji.

Źródło:  ROW Rybnik

Tomek

Pasjonuję się żużlem – dla mnie to coś więcej niż rywalizacja na torze, to prawdziwa pasja i sposób na życie. Największe emocje towarzyszą mi podczas śledzenia zmagań w PGE Ekstralidze i 2. Ekstralidze, choć z równie dużym zainteresowaniem obserwuję wydarzenia w ligach szwedzkiej, brytyjskiej i duńskiej. Poza czarnym torem moje sportowe serce bije także dla piłki nożnej, a mecze polskiej Ekstraklasy zawsze dostarczają mi dodatkowej dawki adrenaliny. W wolnych chwilach chętnie zagłębiam się w statystyki, poszukuję sportowych ciekawostek i odkrywam kulisy rywalizacji, które często umykają uwadze przeciętnego kibica.