Koncepcja składu działaczy Pronergy Polonii Piła

Przynajmniej na razie wszystko wskazuje na to, że zdecydowanie najsłabszą drużyną Metalkas 2. Ekstraligi będzie za rok Pronergy Polonia Piła. Przedstawiciele klubu są już na ostatniej prostej zbudowania drużyny na kolejny rok.

 

Jedną z największych sensacji będzie brak. Jonasa Seuferta- Salka .Duńczyk był jednym z autorów awansu i choć długo wydawało się, że otrzyma szansę kontynuowania występów w Pile, to w ostatnim tygodniu dowiedział się, że nie ma dla niego miejsca w koncepcji drużyny. Seifert-Salk zaczął więc nerwowe rozmowy z innymi klubami, a w tym momencie nie jest przesądzone, że znajdzie się klub już podczas listopadowego okna transferowego.

Taki zwrot akcji jest dość zaskakujący, bo nic nie słychać o tym, by zawodnika miał zastąpić jakikolwiek żużlowiec z czołówki. Od początku było wiadomo, że pilanie bardzo poważnie podchodzą do kwestii finansowych i nie zamierzają wydawać więcej niż mają. Stąd też limit na kontrakty w wysokości 300 tysięcy złotych za podpis na kontrakcie i 3 tysięcy złotych za punkt.

W tym momencie w środowisku coraz więcej mówi się o tym, że Pronergy Polonia Piła ma już gotowy skład na kolejny sezon. Nie robi on jednak wielkiego wrażenia i skazuje zespół na walkę o utrzymanie. Brakuje w nim doświadczonych zawodników, a dominuje młodość i ambicja. Pewnie właśnie z tego powodu obecnie najbliżej klubu wydają się być Benjamin Basso, Matias Nielsen, Wiktor Jasiński, Adrian Cyfer oraz William Drejer z Betard Sparty Wrocław. O skład walczyć ma z kolei Norbert Kościuch.

Jeśli to się potwierdzi, to będzie można mówić o sporej niespodziance. Na rynku wciąż wolni są choćby Nicolai Klindt, Vaclav Milik, Kenneth Bjerre, Josh Pickering czy Matej Zagar. W klubie – przynajmniej na razie – nie zdecydowano się na postawienie na tych żużlowców, a nadziei na utrzymanie poszukuje się u znacznie młodszych zawodników.

Wynikać to może z przemyślanej strategii klubu, ale także ograniczonych możliwości finansowych. Już w zeszłym roku Polonia miała spore problemy z zamknięciem budżetu, a zawodników ostatecznie spłacono dopiero w marcu. Tym razem powtórka tamtej sytuacji mogłaby jeszcze poważniej zachwiać ośrodkiem. Działacze wolą więc ryzykować ewentualnym spadkiem niż przesadzić z wydatkami.

W tym momencie głównym rywalem pilan w walce o utrzymanie wydaje się być H.Skrzydlewska Orzeł Łódź, który w składzie ma Olivera Berntzona, Timo Lahtiego, Szymona Szlauderbacha, Marcina Nowaka i Villadsa Nagela.

 

Źródło:  WP  Sportowefakty.pl

Udostępnij w social mediach:
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.