Metalkas 2. Ekstraliga mocna jak nigdy? ” To już nie jest zabawa”
Od pewnego czasu na zapleczu PGE Ekstraligi dochodzi do dużych zmian. Z roku na rok liga zyskuje na popularności i oglądalności. Wszystko dzięki nazwiskom, które pojawiają się w zespołach a sezon 2025 pod tym względem będzie przełomowy. Tak silnej Metalkas 2. Ekstraligi nie widzieliśmy chyba nigdy.
Pierwszym z zawodników, który zdecydował się na przeniesienie do niższej ligi był w sezonie 2024 trzykrotny mistrz świata – Nicki Pedersen. Doświadczony Duńczyk solidnie prezentował się na zapleczu najlepszej ligi świata i wykręcił 7. średnią biegopunktową, przy czym z pewnością sporo zarobił. Taka wizja, plus zapewne możliwość odbudowania się po słabym sezonie, przekonała więcej zawodników z dużym doświadczeniem ekstraligowym do przenosin ligę niżej. Choć nie wszyscy.
Pierwszymi zawodnikami, którzy zdecydowali się na taki ruch byli Janusz Kołodziej i Grzegorz Zengota. Obaj po spadku FOGO Unii Leszno czują się odpowiedzialni za te degradację i zdecydowali się pomóc zespołowi jak najszybciej wrócić do najlepszej ligi świata. Same te dwa nazwiska dodają pikanterii Metalkas 2. Ekstralidze i mają zapewnić leszczynianom wygranie ligi. Widząc tak solidne wzmocnienia inne ekipy, które planują walkę o puchar, zdecydowały się na dokonanie podobnych ruchów.
Największym rywalem FOGO Unii w walce o awans będzie najpewniej Abramczyk Polonia, która już w sezonie 2024 otarła się o awans. Lepsza jednak minimalnie okazała się drużyna Innpro ROW. Teraz walka o awans będzie jeszcze trudniejsza więc Jerzy Kanclerz nie próżnował i zbudował bardzo mocną ekipę. Najnowszym nabytkiem zespołu jest Szymon Woźniak, który pożegnał się z ebut.pl Stalą. Jako liderzy wesprą go kapitalny w sezonie 2024 Aleksandr Łoktajew oraz Kai Huckenbeck. Bydgoszczanie mogą więc namieszać.
Ostatnią drużyną, która przyciągnęła ogromne zainteresowanie mediów okazała się była ekipa wspomnianego Nickiego Pedersena – Texom Stal Rzeszów. Mimo, że trzykrotny mistrz świata pożegnał się z zespołem to gwiazdy tam nie zabraknie. Rzeszowianie bowiem postawili na „kota w worku” – Taia Woffindena. Brytyjczyk to trzykrotny mistrz świata, jednak jego zeszły sezon należy do jednych z najgorszych w karierze, dlatego też zdecydował się na przenosiny ligę niżej, aby zobaczyć czy uda mu się odbudować swoją formę przy Hetmańskiej 69.
Dodatkowo Texom Stal przekonała do startów na Podkarpaciu dwóch innych zawodników z PGE Ekstraligi. Mowa tutaj o Keynanie Rew, który już miał okazję ścigać się na zapleczu najlepszej ligi świata w barwach Cellfast Wilków Krosno i Energi Wybrzeża Gdańsk, oraz Pawle Przedpełskim. Obaj mają za sobą słaby sezon i nie mogli liczyć na angaż w którymś z zespołów ekstraligowych. Tym samym ekipa Texom Stali ambitnie szykuje się do walki o najwyższe cele.
Można powiedzieć więc wprost, Metalkas 2. Ekstraliga nigdy nie prezentowała się tak okazale. Niestety nie będziemy mogli mówić tutaj o szczególnie wyrównanej lidze, gdyż pozostałe zespoły nie zdecydowały się na tak solidne wzmocnienia. Z pewnością jednak wspomniana trójka może namieszać i to między sobą rozstrzygną sprawę awansu do PGE Ekstraligi. Bardzo trafnie sezon 2025 określił Jacek Frątczak, który w rozmowie kurierostrowski.pl stwierdził – „Metalkas 2. Ekstraliga to już nie jest zabawa”.