Na stadionie w poznańskim Golęcinie trwa modernizacja
– My musimy zrobić wszystko, żeby tego opóźnienia nie było. Jeśli dziś damy sobie bufor, to nie pojedziemy jeszcze w czwartej kolejce – komentuje Eryk Jóźwiak, który opowiada o poczynionych pracach modernizacyjnych na Golęcinie.
Na Stadion POSiR Golęcin w Poznaniu trwa właśnie modernizacja. Przerwa zimowa to najlepszy czas, aby wykonać długo wyczekiwane przez fanów żużla, ale również piłki nożnej czy futbolu amerykańskiego prace, które były niezbędne do spełnienia wymogów licencyjnych Metalkas 2. Ekstraligi przez Hunters PSŻ-u Poznań. Inwestycja przewiduje między innymi montaż odwodnienia liniowego, wymianę murawy, czy budowę oświetlenia. Jak zatem idą prace budowlane i czy planowe rozpoczęcie sezonu żużlowego przez Skorpiony jest niezagrożone?
– Według harmonogramu teraz wykonywane są prace ziemne. Równolegle firma zajmująca się oświetleniem kładzie kable. Ściągnięta została cała murawa i stary krawężnik. Po Nowym Roku mają być kładzione nowy krawężnik i całe odwodnienie liniowe, a także cała infrastruktura z nim związana. Jak będzie krawężnik, to będzie punkt odniesienia i wtedy możemy robić resztę. Pod koniec stycznia mamy wjechać i robić tor. Ogólny harmonogram zakłada, że na początku marca wszystko ma być skończone, a dokumentacja do końca marca. Na tę chwilę nie ma żadnego zagrożenia, ale oczywiście trzeba patrzeć na pogodę. Bo jak będą złe warunki i nie będzie można przygotować toru, jak się czasami zdarza, to jakiś plan B na taką ewentualność mamy. Musimy być przygotowani na taki wariant. Mamy to gdzieś z tyłu głowy, ale koncentrujemy się na tym, żeby było to w Poznaniu – tłumaczy trener PSŻ-u Eryk Jóźwiak.
Najważniejszą kwestią dla klubu jest odwodnienie i wymiana murawy, bo bez tego na tor nie będzie można wyjechać. Tym trzeba zająć się w pierwszej kolejności. Zgodnie z planem prace powiązane z ingerencją w tor powinny zakończyć się 11 marca, a zatem jest to bezpieczna data, o ile oczywiście wszystko pójdzie tak, jak należy.
– Na razie dużo prac ziemnych, takich przygotowawczych. Po Nowym Roku ruszą z odwodnieniem. Wtedy też będziemy mogli zająć się torem i bandami. Idzie to według harmonogramu. Aczkolwiek patrzymy, obserwujemy i czekamy, kiedy to my będziemy mogli zainterweniować w tor – komentuje Eryk Jóźwiak.
Ważną kwestią, którą powtarzają w Poznaniu, jest fakt, że prace rozpoczęły się na tyle szybko, że wszystko powinno być skończone jeszcze zanim pogoda pozwoli wyjechać na tor. Podkreślają, że są to na tyle proste prace, że nie powinny wystąpić komplikacje. W zasadzie jedynym czynnikiem, który może przeszkodzić, jest pogoda, ta jest jednak jak dotąd wręcz idealna. W klubie panuje zatem pełen spokój, jeśli chodzi o początek sezonu i nikt na razie nie mówi o żadnym opóźnieniu.
– My musimy zrobić wszystko, żeby tego opóźnienia nie było. Jeśli my dzisiaj damy sobie bufor, to nie pojedziemy jeszcze w czwartej kolejce. Są terminy narzucone na wykonawcę i tych terminów trzeba się trzymać. Jeśli mielibyśmy tak zakładać, to moglibyśmy do czerwca nie wyjechać. Nie jest to tak skomplikowany proces ani nie są to tak skomplikowane prace, żeby potrzebni byli archeolodzy czy wydobywanie nie wiadomo jakich rzeczy. To są proste sprawy. Położenie krawężnika to są trzy tygodnie. Na ułożenie toru potrzebne są kolejne trzy tygodnie. To jest łącznie półtora miesiąca. Mamy zacząć po Trzech Królach, czyli jeszcze przed marcem powinniśmy skończyć prace związane z odwodnieniem, nawet gdybyśmy mieli jakieś chwilowe załamanie pogody .
Przypomnijmy, że łączny koszt inwestycji to 16 mln złotych. Modernizacja obejmuje m.in. montaż słupów i instalację oświetlenia, budowę odwodnienia liniowego oraz związaną z tym modernizację toru, a także wymianę murawy, z której korzystają piłkarze i zawodnicy futbolu amerykańskiego. W planach są również mniejsze inwestycje, takie jak nowe ogrodzenie czy położenie kostki brukowej w parku maszyn. Kwestie najważniejszych terminów tłumaczyła przed kilkoma tygodniami dla dyrektor PSŻ-u Weronika Kęsy.
Według planu prac 8 lutego powinny zakończyć się roboty związane z odwodnieniem liniowym. Jeżeli chodzi o murawę, która jest takim elementem pośrednim, ale też znaczącym, bo jeśli nie będzie gotowa, to nie wyjedziemy do zawodów. Prace z nią związane mają zakończyć się 11 marca. Całość zakresu prac, który jest w umowie, powinna zakończyć się 31 marca. Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji poinformowały nas, że 10 kwietnia powinien być zakończony już cały zakres, również ten związany z dokumentacją i odbiorami. Natomiast dla nas terminem granicznym jest 13 marca, którego musimy się trzymać ze względu na Ekstraligę. Według POSiR-u te prace, które nas najbardziej interesują, powinny zakończyć się 11 marca, czyli w terminie, który wskazała Ekstraliga – przekazywała dyrektor klubu z Poznania.
Źródło; WP Sportowefakty.pl
Udostępnij w social mediach:








