Niepokojące informacje o Unii Tarnów

Niestety sytuacja w Tarnowie jak na razie się nie uspokaja. Tani skład miał zapewnić ustabilizowanie sytuacji finansowej, jednak nadal nie wiadomo czy Jaskółki wystartują w lidze.
W ostatniej chwili Marcin Kuś z rady nadzorczej został powołany do roli prezesa Unii Tarnów. Było to niezbędne do złożenia wniosku o licencję na start w Krajowej Lidze Żużlowej. Okazuje się, że klub jest wciąż dłużnikiem miasta, a brak spłaty może zakończyć się tragicznie dla Jaskółek.
– Na ten moment wiem, że zaległości spółki żużlowej wobec miasta zostały w części spłacone. Czekamy na ruch z tamtej strony. To warunek niezbędny, żeby miasto dalej myślało o przyszłości klubu żużlowego na tym obiekcie – mówi wiceprezydent Tarnowa, Agnieszka Kawa dla Radia Kraków.
Umowa na dzierżawę stadionu była przedłużona tymczasowo do końca roku. Bez stadionu Unia Tarnów może pomarzyć o starcie w rozgrywkach ligowych. Nie należy zapominać o spłacie zawodników oraz pracowników z poprzedniego sezonu.
W przyszłorocznych rozgrywkach Krajowej Ligi Żużlowej ma wystartować 8 drużyn, co dawno nie miało miejsca na trzecim szczeblu rozgrywkowym. Wszystko to za sprawą powracającego Śląska Świętochłowice. Unia oczywiście faworytem nie jest, lecz parzysta liczba uczestników z pewnością ułatwiłaby życie rywalom.
W przypadku czarnego scenariusza dla Unii bez pracodawcy zostaną: Kacper Grzelak, Bartosz Nowak, Wiktor Trofimow, Matic Ivacic, Kyle Howarth oraz juniorzy.
Źródło: Radio Kraków
Udostępnij w social mediach:







