Norick Bloedorn blisko porozumienia z nowym zespołem

Norick Bloedorn opuszcza Hunters PSŻ Poznań, bo nie wpasował się w nową koncepcję składu. 21-letni Niemiec początkowo nie miał zbyt wielu zapytań ze strony innych klubów, ale z biegiem czasu mógł zacząć przebierać w ofertach. Bloedorn negocjował z INNPRO ROW-em Rybnik, a zainteresowane nim były jeszcze co najmniej dwa kluby z PGE Ekstraligi.
To już jednak nieaktualne, bo świeżo upieczony mistrz świata juniorów jest blisko porozumienia z nowym zespołem. Wystarczył jeden świetny występ.
Bloedorn negocjował z INNPRO ROW-em Rybnik, który po stracie Kacpra Pludry musi załatać lukę w składzie. Opcja z powrotem Niemca była bardzo kusząca, ale nic z tego nie wyszło. W międzyczasie zainteresowane jego usługami były kluby z Zielonej Góry i Grudziądza. Przed nim jeszcze 3 lata startów ze statusem zawodnika U24, a lepszej okazji do spróbowania PGE Ekstraligi być nie mogło.
21-latek początkowo nie był do końca przekonany do jazdy w elicie. Obawiał się tego, że nie jest jeszcze gotowy na starty na najwyższym poziomie i po jednym lub dwóch słabszych wyścigach szybko zostanie zmieniony. W lidze niżej ma ten komfort, że rywale są słabsi, więc i punkty zdobywa się nieco łatwiej. To przekłada się też na większe pieniądze, które można zainwestować w sprzęt.
Wszystko zmienił piątkowy wieczór, kiedy Bloedorn wraz z Mario Hauslem sięgnął po drużynowe mistrzostwo świata juniorów. Reprezentacja Niemiec nieoczekiwanie zgarnęła pełną pulę, pokonując Duńczyków i Australijczyków, a co najważniejsze Polaków. Bloedorn w dość łatwy sposób poradził sobie w bezpośrednim starciu z Maksymilianem Pawełczakiem i Antonim Kawczyńskim. Na Motoarenie czuł się jak ryba w wodzie.
W Toruniu długo się nie zastanawiano i szybko zaczęto prowadzić negocjacje z Bloedornem. Niemiec jest bardzo blisko podpisania umowy ze świeżo upieczonym mistrzem Polski. Do tej pory niemal pewne było, że to Bastian Pedersen zajmie miejsce Jana Kvecha. Czysto teoretycznie na dzień dzisiejszy Bloedorn wydaje się być lepszy, a 19-letni Pedersen to dopiero wizja przyszłości. Gdzieś w odwodzie jest także młody Nicolai Heiselberg.
Bloedorn ma za sobą cztery lata startów na zapleczu. Najpierw dwa sezony spędził jako junior w zespole z Landshut, a następnie był nominalnym zawodnikiem U24 w Rybniku i Poznaniu. I choć w drużynie ROW-u zderzył się trochę ze ścianą (średnia 1,30 pkt/bieg), to w Poznaniu zrobił krok wprzód (1,50). Często też desygnowano go spod numeru rezerwowego, wypuszczając go na tor dopiero w połowie spotkania. Niemiec i tak sobie z tym radził, o czym świadczy chociażby komplet punktów w Tarnowie.
Źródło Nowości Dziennik Toruński
Udostępnij w social mediach: