Nowe wydanie „Tygodnika Żużlowego” (47/25)
Kolejne wydanie naszego medialnego partnera – „Tygodnika Żużlowego” (nr 47) – trafiło właśnie do sprzedaży! Tym razem redakcja zaprasza do historii Rafała Dobruckiego, rozmowy z Jerzym Kanclerzem o rozczarowaniach minionego sezonu oraz refleksji nad żużlowym altruizmem i egoizmem. Nie zabraknie też felietonów pełnych charakteru, analizy sytuacji Speedwaya Kraków, a także wypowiedzi zawodników i działaczy, którzy kreślą obraz nadchodzącego sezonu.
„TYGODNIK ŻUŻLOWY” nr 47 poleca się wszystkim fanom żużla! W tym wydaniu:
o… Rafale DOBRUCKIM słów kilka – to nie jest byle jaka historia.
o… rozczarowaniu po minionym sezonie, przyczynach takiego wyniku drużyny mówi Jerzy KANCLERZ, prezes Polonii Bydgoszcz.
o… tym, czy w żużlu trzeba być altruistą czy egoistą, być bratem łatą czy prosto do przodu bez oglądania się na innych. Na obecności Fredrika Lindgrena w Motorze skorzystali wszyscy i korzystać będą…
– Bracia Garcarkowie zasłużyli na pomnik przed stadionem w Ostrowie. I o „standingu” polskiego żużla – felieton redaktora Wojciecha Koerbera.
– Najważniejszy krok zrobiony. Jednego szkoda… – Speedway Kraków w sezonie 2025.
– Jest pięknie, a będzie jeszcze lepiej. Bredzić każdy może, jeden lepiej, drugi gorzej. Życie na kredycie, żużel na agrafkach. Kto zna speedway, ten w cyrku się nie śmieje – felieton Bartłomieja Czekańskiego.
Ponadto: Co dalej z Vaclavem Milikiem? – o tym sam zainteresowany; Tomasz GAPIŃSKI; „Bartosz BAŃBOR „Polscy młodzieżowcy sobie poradzą”; Matic IVACIC „Wątpię, żebym tam dalej jeździł”; Oskar POLIS „Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma”; Kalendarz FIM Speedway 2026; Aleksander JANAS „Trochę czasu od rozstania z Falubazem upłynęło; Zbigniew LECH „Nie majstrować ze składem”; Jaimon LIDSEY – australijski lider Włókniarza z ambitnym celem GP; Dwuletni kontrakt Dominika Kubery.
NASZYM CZYTELNIKOM i FANOM ŻUŻLA ŻYCZYMY MIŁEGO CZASU SPĘDZONEGO RAZEM Z „TYGODNIKIEM ŻUŻLOWYM”
Pasjonuję się żużlem – dla mnie to coś więcej niż rywalizacja na torze, to prawdziwa pasja i sposób na życie. Największe emocje towarzyszą mi podczas śledzenia zmagań w PGE Ekstralidze i 2. Ekstralidze, choć z równie dużym zainteresowaniem obserwuję wydarzenia w ligach szwedzkiej, brytyjskiej i duńskiej. Poza czarnym torem moje sportowe serce bije także dla piłki nożnej, a mecze polskiej Ekstraklasy zawsze dostarczają mi dodatkowej dawki adrenaliny. W wolnych chwilach chętnie zagłębiam się w statystyki, poszukuję sportowych ciekawostek i odkrywam kulisy rywalizacji, które często umykają uwadze przeciętnego kibica.
