Nowe wydanie „Tygodnika Żużlowego” (50/25)

Najnowsze wydanie „Tygodnika Żużlowego” (nr 49/25) już jest dostępne. To kolejna porcja pasjonujących analiz, wywiadów i komentarzy ze świata speedwaya. W numerze m.in. szczera rozmowa z Patrickiem Hansenem o jego żużlowych planach, gorzkie podsumowanie sezonu Falubazu Zielona Góra oraz wspomnienie wielkiej kariery Piotra Protasiewicza. Nie zabraknie też felietonów redakcyjnych, gorących tematów kadry i strukturalnych zmian w sporcie. Zapraszamy do lektury!

JUŻ WTOREK – CZAS NA NAJNOWSZY „TYGODNIK ŻUŻLOWY”, KTÓRY POLECA SIĘ DLA WSZYSTKICH FANÓW ŻUŻLA!

~ Patrick HANSEN składa klocki w swojej żużlowej układance. Wspomina pobyt w Łodzi i powody braku jazdy, wyleczonej kontuzji, propozycji Kolejarza Opole.

~ Nie tak miało być. Ogromny niedosyt i drżenie do końca – Falubaz Zielona Góra 2025

~ W tym wydaniu przypominamy dzieje PIOTRA PROTASIEWICZA – 31 lat sukcesów!

~ W żużlu wjeżdża nowe, czyli fotel dyrektora sportowego. I czego chce od speedwaya Maksym Drabik. A my od Maksyma Drabika – felieton redaktora Wojciecha Koerbera.

~ Fabryka żużlowców – pomysły, które się pojawiają w tym okresie a mają uzdrowić żużel.

~ Kadra bez magii. Rafał Dobrucki ogarniał. Maks znów poza ścieżką i kursem? Zamieszanie i rozstanie. Zaklinanie widowni. Sparta na bogato. Złoty pociąg… na ścianę? – felieton redaktora Bartłomieja Czekańskiego.

Uwadze polecamy rozmowę z Piotrem WIĘCKOWSKIM „Motor Lublin czeka przeprowadzka”; Mateuszem TONDEREM „Nigdy nie mówiłem, że kończę karierę”; Marcelem SZYMKO „Ma wsparcie rodziny”; Nickim PEDERSENEM „Otworzyłem się jak banan”; Mariuszem STASZEWSKIM „Myślę, że jest to do zrobienia”; Natalią ZIMOŃ „jazda w kółko może być fascynująca”; Radosław Kowalski z Historycznym zwycięstwem – Podsumowanie IPE U-17; relacje z Australii; Statystyki PGE 2025.

CZYTELNIKOM i FANOM SPEEDWAYA ŻYCZYMY MIŁEGO CZASU SPĘDZONEGO RAZEM Z „TYGODNIKIEM ŻUŻLOWYM” I UDANEGO TYGODNIA!

Tomek

Pasjonuję się żużlem – dla mnie to coś więcej niż rywalizacja na torze, to prawdziwa pasja i sposób na życie. Największe emocje towarzyszą mi podczas śledzenia zmagań w PGE Ekstralidze i 2. Ekstralidze, choć z równie dużym zainteresowaniem obserwuję wydarzenia w ligach szwedzkiej, brytyjskiej i duńskiej. Poza czarnym torem moje sportowe serce bije także dla piłki nożnej, a mecze polskiej Ekstraklasy zawsze dostarczają mi dodatkowej dawki adrenaliny. W wolnych chwilach chętnie zagłębiam się w statystyki, poszukuję sportowych ciekawostek i odkrywam kulisy rywalizacji, które często umykają uwadze przeciętnego kibica.