Polis, który w sezonie 2024 reprezentował barwy H.Skrzydlewskiej Orła Łódź planuje kroki prawne wobec swojego byłego pracodawcy. Polak twierdzi, że klub jest mu winny dużą sumę pieniędzy, której nie chce mu wypłacić. 

Oskar Polis na pewno nie tak wyobrażał sobie przejście do drużyny z Łodzi, miał być podstawowym zawodnikiem zespołu a zakończył sezon jedynie z czterema odjechanymi spotkaniami. Później został on odsunięty od składu i do niego nie powrócił, problem w tym, że nie otrzymał on zapłaty za swoją pracę, których nie zamierza odpuszczać: –„Klub nie zapłacił mi za mecze, w których wziąłem udział. W dodatku mówi o jakichś wyimaginowanych karach i podpunktach, żeby tego nie robić. Na razie sprawą zajmują się moi prawnicy. W ostateczności skieruję ją do sądu. Nie odpuszczę” – zapewnił w wywiadzie z portalem WP SportoweFakty.

Jak się okazuje, mowa tutaj o sporej sumie pieniędzy: –„Nie o grosze, ani dziesięć lub dwadzieścia tysięcy. Mówimy o czterokrotnie większych pieniądzach”. Jest to już więc kwota, która ułatwiłaby mu przygotowanie do nowego sezonu, który ma być dla niego decydujący, jeśli chodzi o karierę żużlową. Dlatego też zdecydował się na powrót do Krajowej Ligi Żużlowej i występach w dobrze mu już znanej ekipie z Opola. W sezonie 2023 osiągnął on w ich barwach średnią na poziomie 2.225 co dało mu 5. miejsce w tabeli najskuteczniejszych zawodników. Problem w tym, że ostatnio pojawiły się kontrowersje wokół klubu.

Temu samemu portalowi wywiadu udzielił Tomasz Orwat, który przekonuje, że zarząd klubu był wobec niego nieuczciwy i najpewniej zakończył jego żużlową karierę. Polis pozostaje jednak spokojny i wierzy w zapewnienia prezesa: –„Znamy się z prezesem od dłuższego czasu. Może nie zawsze dostawałem pieniądze na czas, ale nigdy nie było sytuacji, żebym nie otrzymał tego, co mi się należy. Co mogę więcej dodać. Niezależnie od tego, jaki klub bym wybrał, nie mógłbym być niczego pewny, bo problemy są wszędzie. Wierzę prezesowi” – zakończył nowy zawodnik OK Bedmet Kolejarza

Wojciech Jagodziński