Trybunał PZM wydał wyrok, Wybrzeże musi zapłacić zawodnikom
Ta sprawa ciągnie się właściwie od zakończenia poprzedniego sezonu, który był średnio udany dla kibiców i działaczy Gdańskiego Wybrzeża. Klub znad morza nie mógł dogadać się w sprawie spłaty części zadłużenia z zawodnikami, teraz decyzję podjęło PZM.
Sezon 2022 gdańskie Wybrzeże skończyło po potyczce z Abramczyk Polonią, niestety, to nie był koniec „rywalizacji”. Gdy wydawało się, że w spokoju gdańszczanie będą w stanie przygotowywać się do sezonu 2023, spadł na nich grom z jasnego nieba. Najpierw swoje porozumienia zerwali Gała, Lahti i Jensen, a po niedługiej chwili Jakub Jamróg, Viktor Trofimov i Marcel Krzykowski zgłosili się do klubu po zaległe wypłaty. Klub nie miał zamiaru ich spłacać, wtedy sprawa trafiła do trybunału PZM, który w końcu przedstawił decyzję.
W przypadku Jakuba Jamroga sytuacja odnosiła się do potrącenia kwoty od kontraktu za spadek na Liście Klasyfikacyjnej Średniej Punktowej za rok 2022. Sprawa została rozstrzygnięta na korzyść zawodnika, który ma otrzymać od klubu 76 220, 14 zł. Oddalił natomiast powództwo w zakresie pokrycia kosztów Zastępstwa Procesowego oraz odsetek z tytułu opóźnienia płatności w zakresie żądanym przez Zawodnika. Pozostałe decyzje Trybunału pojawiły się niedługo wcześniej.
Jeśli chodzi o Viktora Trofimova sprawa również dotyczyła rozliczenia, tym razem za zawody ligowe. Kwota zadłużenia wynosiła 138 528, 75 zł brutto. W związku z faktem, że dokumenty dotarły do klubu długo po terminie, płatność odbyła się w trzech ratach: 37 668, 75 zł (8 listopada 2022), 71 647,50 zł (2 grudnia), 29 212, 50 zł (30 grudnia). Natomiast Marcel Krzykowski żądał części wynagrodzenia stałego wstrzymanego przez Klub z tytułu Paragrafu 19 Zbioru Zasad Regulujących Stosunki między Zawodnikiem a Klubem w wysokości 30 tyś. złotych, które wkrótce ma zostać spłacone.
Sytuacja znalazła swój finał Trybunale PZM, dla zawodników decyzje są pozytywne i otrzymają należne wynagrodzenia. Gorzej sytuacja prezentuje się w przypadku klubu, ten nie dość, że musi sięgnąć do kieszeni to dodatkowo spowodował wokół siebie nieprzyjemny szum medialny, który z pewnością nie działa dobrze na wizerunek klubu. Najważniejsze jest jednak, że zarówno zawodnicy jak i klub mogą w pełni skupić się na rozpoczynającym się sezonie 2023.