Ultrapur Start Gniezno planuje zbilansować budżet

Ultrapur  Start Gniezno przez 3 ostatnie sezony deklarował walkę o powrót do Metalkas 2. Ekstraligi. Niestety dla nich zakończyło się na próbach. Teraz w klubie mówi się głównie o uregulowaniu spraw związanych z finansami i organizacją.

 

Kibice nie ukrywali swojego rozczarowania po tym jak Start odpadł już w półfinale. Po sezonie 2025 ze swojej funkcji zrezygnował ówczesny prezes, a wtedy w Gnieźnie dali sobie dużo czasu na uporządkowanie spraw. Działacze wspólnie doszli do wniosku, że tym razem będą ważniejsze sprawy niż awans.

Czerwono-czarni zaczęli stosować narrację o braku parcia na awans. Tym samym dali do zrozumienia kibicom, że przyszłoroczne rozgrywki mogą nie być najłatwiejsze. W Gnieźnie doskonale zdają sobie sprawę, iż uporządkowanie finansów powinno być priorytetem. By awansować, a następnie zbudować drużynę na miarę utrzymania potrzeba przynajmniej 6 milionów złotych.

– Podstawą żeby nam się to udało, jest zbilansowanie budżetu. Wtedy będzie nas stać, żeby jeździć w lidze wyżej. Bolączką jest od lat rolowanie starych długów kosztem nowych rozgrywek i z tym musimy skończyć. Jeśli nam się to uda i wyjdziemy przynajmniej na zero, wtedy możemy o tym mówić. Żeby realnie myśleć o utrzymaniu i tylko utrzymaniu w Metalkas 2. Ekstralidze, musimy mieć w kasie minimum 6 milionów złotych. To jest absolutnie realne, bo chociażby dochodzą wpływy z telewizji i my to zakładamy bardziej w sezonie 2027  – powiedział Tomasz Adamski, członek zarządu klubu dla sportowegniezno.pl.

Skład Ultrapur  Startu Gniezno wygląda jednak całkiem solidnie. Sam Masters, Adam Ellis, Norbert Krakowiak i Kevin Fajfer mogą stanowić najsilniejszy kwartet seniorski w Krajowej Lidze Żużlowej. Do tego na pozycji U24 szansę swoją otrzyma utalentowany Anże Grmek.

– Oczywiście, że nie będziemy mówić zawodnikom „Odpuśćcie”. Wtedy będziemy musieli zmobilizować wszystkich ludzi wokół klubu, partnerów, jednostki samorządowe, aby podjąć się jazdy wyżej. Chcemy dać kibicom najlepszy produkt na jaki nas stać i nie będzie żadnego odpuszczania, szczególnie na własnym torze chcemy wygrywać. Taki jest główny cel, ale bez żadnej presji na awans. Jeżeli pojedziemy w finale, damy z siebie 100% – dodał Tomasz Adamski.

 

Źródło: sportowegniezno.pl

Udostępnij w social mediach:
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.