Unia Tarnów przedstawiła gwarancje spłaty zaległości

Przynajmniej 1,7 mln złotych jest winna swoim zawodnikom Unia Tarnów za sezon 2025. Klub nie otrzymał licencji na starty w KLŻ w kolejnym sezonie, ale w ostatnich dniach przedstawił gwarancje spłaty zaległości w ciągu kilku tygodni.

 

To ma być kluczowy warunek otrzymania przez klub licencji. Można mówić o kolejnym przełomie, bo władze Unii Tarnów mimo gigantycznych problemów, były w stanie wyjść z dość wiarygodnym projektem spłaty kolejnej części długów i porozumieć się w tej sprawie z Komisją Licencyjną. Z naszych informacji wynika, że najnowszy pomysł tarnowian spotka się z akceptacją ze strony działaczy.

W przypadku klubów najniższej ligi, władze rozgrywek od lat stosują nieco łagodniejszy system oceniania, a w przypadku Unii nie będzie inaczej. Dzięki temu nie ma obecnie zagrożenia przerwy od ligowego ścigania w Tarnowie, a kolejny sezon ma być krokiem w dobrą stronę.

– W pierwszym terminie Unia faktycznie otrzymała odmowę przyznania licencji, ale odwołała się od tej decyzji. Jesteśmy w stałym kontakcie z właścicielem klubu Arturem Lewandowskim który już przedstawił gwarancję spłaty całości zadłużenia. Ma do tego dojść w ciągu kilku tygodni. Poznałem go w tym roku, ale wcześniej słyszałem wiele dobrego. To przecież on wpłacił rok temu prawie dwa miliony złotych i oczyścił atmosferę po poprzednim sezonie. Nam zależy, żeby pomagać klubom, a nie doprowadzać do tego, by kolejne ośrodki były likwidowane. Skoro Lewandowskiemu zależy na klubie, to jesteśmy gotowi dać mu kolejną szansę. Łatwo zamknąć ośrodek, ale później o wiele trudniej jest doprowadzić do reaktywacji. Chciałbym, by w tym roku w KLŻ ścigało się osiem drużyn – mówi , Ireneusz Igielski, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego.

Z  informacji medialnych  wynika, że nieformalna zgoda na taki układ już zapadła, a teraz wszystko zależy tylko od tego, czy tarnowianie dotrzymają zobowiązań i faktycznie uregulują zaległości. Dopiero wtedy miałaby zostać podjęta oficjalna decyzja.

Przypomnijmy, że obecnie tarnowianie są jedynym klubem, który otrzymał odmowę przyznania licencji. W przypadku innych klubów mowa o drobnych nieścisłościach, które sprawiły, że kluby otrzymały licencje warunkowe lub nadzorowane. Nikt jednak nie ma takich problemów, jak właśnie Unia Tarnów.

Dodatkowo w sprawie działalności jednego z byłych prezesów, Kamila Górala prowadzone jest w prokuraturze postępowanie sprawdzające. W piątek rzecznik Prokuratury Rejonowej w Bochni, Regina Papier wypowiedziała się na temat dalszych procedur.

– Wstępna analiza wskazuje na to, że istnieją podstawy do wszczęcia śledztwa w tej sprawie w zakresie przestępstwa z artykułu 296 Kodeksu Karnego. Po wszczęciu śledztwa wykonywane będą w tej sprawie dalsze czynności procesowe związane z przesłuchiwaniem świadków i pozyskiwaniem niezbędnych dokumentów, ale ze względu na etap postępowania trudno na chwilę obecną stwierdzić czy i którzy żużlowcy z tarnowskiego klubu będą przesłuchiwani – przekazuje nam prokurator Regina Papier

Unia Tarnów  ma przynajmniej jeden problem z głowy, bo na kolejny sezon nie musi budować drużyny, bo ta została już skompletowana. Zawodnikami Unii będą Kacper Grzelak (U24), Kyle Howarth, Matic Ivačič, Bartosz Nowak (U24) oraz Wiktor Trofimow.

Źródło: WP Sportowefakty.pl

Udostępnij w social mediach:
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.