Energa Wybrzeże Gdańsk w sezonie 2024 okazało się czerwoną latarnią Metalkas 2. Ekstraligi. Żużlowcy z Gdańska nie nawiązali nawet walki o utrzymanie kończąc rozgrywki z trzema punktami na koncie. Wiele wskazuje na to, że gdańszczanie do rozgrywek Krajowej Ligi Żużlowej przystąpią bez Krzysztofa Kasprzaka.

Polski wicemistrz świata z 2014 roku dołączył do Energi Wybrzeża z Cellfast Wilków Krosno. Wszyscy spodziewali się więc po nim bardzo solidnej jazdy i bycia jednym z liderów zespołu. Początki zawodnika nie były proste i dopiero pod koniec sezonu odnalazł on odpowiednią formę. Nie uchroniło to jednak Energi Wybrzeża od sromotnej porażki i spadku za co z resztą poniekąd oskarżany był właśnie Kasprzak.

Polak w sezonie 2024 uzyskał średnią na poziomie 1.881 co indywidualnie nie jest złym wynikiem. Nie oznacza też, że Kasprzak zupełnie zdominował tę ligę. Można go określić jako solidnego zawodnika na ten poziom rozgrywkowy. Z problemów gdańszczan skorzystać chce obecny półfinalista Metalkas 2. Ekstraligi – Innpro ROW Rybnik. Zdaniem portalu interia.pl działacze już skontaktowali się z 40-latkiem w sprawie podpisania umowy.

Taki ruch ze strony rybniczan nie może dziwić, muszą oni wymienić dwie pozycje w zespole – polskiego seniora, gdyż jazda Grzegorza Walaska prezentuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań oraz pozycję po bardzo bolesnej utracie Brady’ego Kurtza. Polak miałby zastąpić wspomnianego Walaska co może okazać się strzałem w „10”, ale również kompletnym niewypałem. Wciąż na razie są to jedynie plotki, jednak wiele wskazuje na to, że Kasprzak pozostanie w Metalkas 2. Ekstralidze.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.