Po bardzo nieudanym okresie w końcu w Ostrowie zaświeciło słońce. Przełamanie przyszło w najmniej spodziewanym momencie, gdy rywalem był pretendent do awansu. Arged Malesa niespodziewanie dość wysoko wygrała 51:38 wykorzystując kłopoty rywali. Bohaterem spotkania był Jakub Krawczyk, zdobywca 11 punktów.

Do tego spotkania obie ekipy podchodziły w odmiennych nastrojach, Abramczyk Polonia chciała gonić ROW Rybnik, który w ostatnim czasie notuje bardzo dobre wyniki i przeskoczyła bydgoszczan w tabeli. Arged Malesa natomiast znajdywała się na dnie tabeli z coraz poważniejszym widmem spadku za plecami. Punkty obu ekipom bardzo pomogłyby w dalszej rywalizacji, goście podchodzili jednak do tego starcia nie do końca pewni swojej siły. Świeżo po kontuzji wracał Lyager, nie do końca jasna była sytuacja Bellego. To już od początku chcieli wykorzystać gospodarze.

Pierwsza seria pokazała, że tego dnia Arged Malesa nie będzie łatwym przeciwnikiem, wygrali trzy biegi drużynowo budując dziesięciopunktową przewagę. Co ciekawe dwa razy pozostawiając w pokonanym polu Wiktora Przyjemskiego, bardzo słabo zaprezentowali się też seniorzy bydgoskiej Polonii. Zbudowana w ten sposób przewaga pozwoliła trzymać faworytów na odległość. Abramczyk Polonia próbowała odrabiać straty, za każdym jednak razem gospodarze potrafili odpowiedzieć zachowując dystans. Podsumowaniem słabej jazdy gości tego dnia był bieg zamykający rywalizacje zakończony wynikiem… 5:0.

Zdobyte punkty podłączają tlen ekipie z Ostrowa Wielkopolskiego, która ponownie włącza się do walki o fazę play-off i oddala od siebie widmo spadku. Polonia natomiast jeśli wciąż chce myśleć o awansie do PGE Ekstraligi musi wziąć się w garść i znaleźć przyczynę słabej postawy w ostatnich spotkaniach.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.