British Speedway M’Lord (39): Dramatyczny bój na Monmore Green, Diamenty jednak jadą dalej?
Minął ledwie tydzień od ostatniego odcinka British Speedway M’Lord, a w rozgrywkach SGB Premiership zdążyła ruszyć faza pucharowa. Po emocjonującym meczu to Pantery z Peterborough są już jedną nogą w finale. O tym i nie tylko przeczytacie w kolejnym odcinku naszej serii, na który tradycyjnie zapraszamy!
PETERBOROUGH BLIŻEJ FINAŁU, GWIAZDY ROZBITE NA KONIEC SEZONU
Kibice brytyjskiego speedwaya żyją już za pewne wyłącznie fazą play-off w rozgrywkach SGB Premiership, jednak warto wspomnieć o ostatnich dwóch meczach rundy zasadniczej, które odbyły się w minionym tygodniu. W obu spotkaniach wystąpiła drużyna King’s Lynn Stars, której postawa pozostawiała jednak sporo do życzenia. W czwartek Gwiazdy uległy na wyjeździe triumfatorowi rundy zasadniczej – Peterborough Panthers 32:58. Co ciekawe po pierwszym biegu to drużyna z hrabstwa Norfolk znajdowała się na prowadzeniu, jednak było to… jedyne biegowe zwycięstwo zawodnika gości w tym meczu. „Szczęśliwcem” okazał się Ben Barker. Jeszcze gorzej było w niedzielę, kiedy to zespół Sheffield Tigers rozbił u siebie Gwiazdy 61:29. Tym razem jedyną trójkę przy swoim nazwisku zapisał Thomas Jorgensen. Tygrysy wysłały rywalom z Manchesteru mocną wiadomość przed czwartkowym starciem w półfinałach SGB Premiership.
Co ciekawe pary półfinałowe poznaliśmy już… przed wyłonieniem triumfatora rundy zasadniczej. Drużyny z Peterborough i Wolverhampton ogłosiły bowiem, że niezależnie od tego, która z tych ekip ukończyłaby zmagania na pierwszym miejscu, to w półfinałach i tak wybrałyby ten drugi zespół jako swojego rywala. W związku z tym przed ostatecznymi rozstrzygnięciami było już jasne, że w półfinałach czeka nas hitowe starcie Wolverhampton Wolves – Peterborough Panthers.
Warunki torowe w poniedziałkowy wieczór były szalenie wymagające dla zawodników obu drużyn. Mocne opady deszczu, które przeszły nad Monmore Green pozbawiły Wilki atutu własnego toru. Już w trzecim biegu groźnie wyglądający upadek zanotował Michael Palm Toft, który musiał wycofać się z rywalizacji. Duńczyk złamał palce i w jego miejsce klub stosował zastępstwo zawodnika z powodu kontuzji. Tym samym zawodnicy gości kończyli poniedziałkowy mecz w piątkę, gdyż klub stosuje ciągle zastępstwo zawodnika za Ulricha Ostergaarda. Trio weteranów: Harris-Nicholls-Andersen stanęło na wysokości zadania i zapewniło Panterom bezcenne zwycięstwo. Na brawa zasługuje zwłaszcza Chris Harris, który zdobył aż 17 punktów dla gości. Po dwunastu biegach przyjezdni prowadzili już sześcioma punktami, jednak świetna pogoń zawodników gospodarzy w końcówce meczu sprawiła, że w tym półfinale wszystko jest jeszcze możliwe. Kibice Wilków mogą tylko gdybać – co gdyby nie spadł deszcz i co gdyby Rory Schlein nie dotknął taśmy w ostatnim biegu…
Już jutro pierwszy mecz półfinałowy Sheffield Tigers – Belle Vue Aces, a w przyszłym tygodniu czekają nas rewanże.
KONIEC RUNDY ZASADNICZEJ W SGB CHAMPIONSHIP, DIAMENTY MAJĄ JECHAĆ DALEJ
Dobiegła końca runda zasadnicza w rozgrywkach SGB Championship. Pierwsze miejsce, zgodnie z przewidywaniami, zajęła drużyna Poole Pirates, która po świetnym występie Danny’ego Kinga i Steve’a Worralla pokonała ekipę Redcar Bears 52:38. Była to kosztowna porażka dla drużyny z Media Prima Arena. Niedźwiadki spadły z drugiego na czwarte miejsce i w fazie pucharowej będą musiały zacząć od ćwierćfinałów. Bezpośredni awans do półfinałów obok Piratów z Dorset zapewniła sobie drużyna Glasgow Tigers. Tygrysy wzmocnione Marcinem Nowakiem, który dokładał wiele punktów z pozycji rezerwowego, pokonały u siebie Leicester Lions i mogą ze spokojem czekać na rywala. W ćwierćfinałach oprócz Niedźwiadków ujrzymy właśnie Lwy z Beaumont Park, jak i Edinburgh Monarchs i Scunthorpe Scorpions. Dla Skorpionów jest to pierwszy awans do play-offów od 2014 roku!
W ćwierćfinałach, które odbędą się od piątku do niedzieli zmierzą się pary Scunthorpe – Leicester i Edinburgh – Redcar. Awansu do fazy play-off nie udało się wywalczyć drużynie Birmingham Brummies, której los pozostaje nieznany. Dobre wieści napłynęły za to z Newcastle upon Tyne, gdzie również mówiło się o zakończeniu działalności przez jeden z najstarszych klubów na Wyspach. Właściciel klubu Rob Grant ogłosił, że Diamenty przystąpią do zmagań w przyszłym roku dla uczczenia pamięci zmarłego Dave’a Tattuma. Klub ma pozyskać nowego promotora, który wesprze finansowo klub z Newcasle upon Tyne.
MILDENHALL NA MISTRZA? ŚWIETNY WYSTĘP JASONA EDWARDSA
Sezon w National Development League również dobiega końca. W ostatnich dniach odjechano trzy mecze w najniższej klasie rozgrywkowej. Na uwagę zasługuje pogrom jaki rywalom sprezentowała ekipa Mildenhall Fen Tigers. Tygrysy pokonały Berwick Bullets 61:29, a komplet 18 punktów w sześciu startach zgromadził Jason Edwards. Zawodnicy z Mildenhall są bez wątpienia faworytem do końcowego triumfu w rozgrywkach, szczególnie że drugie miejsce zajmuje właśnie ekipa z Berwick. Emocji nie brakowało w Leicester, gdzie miejscowe Cubs zremisowały z Kent Royals 45:45. Do zwycięstwa gospodarzom nie wystarczyła nawet bardzo dobra postawa braci Thompsonów.
W TELEGRAFICZNYM SKRÓCIE
Duet Kasper Andersen – Zach Cook (startujący jako Tate Tigers) triumfował w tegorocznym memoriale Julie Lewis, który odbył się na owalu Redcar Bears. Końcowi zwycięzcy nie byli najlepszą drużyną w rundzie zasadniczej turnieju, jednak w biegu finałowym, to Duńczyk z Australijczykiem sięgnęli po końcowe zwycięstwo. Drugie miejsce zajęła ekipa Simpson Stars (Jake Allen – Josh MacDonald). Na uwagę zasługuje świetny występ Lewisa Kerra, który w rundzie zasadniczej nie znalazł pogromcy w żadnym z czterech startów.