Dobrucki po finale SoN: „Trzeba mieć jaja, by wjechać tam, gdzie wjechał Maciek”
Tegoroczny finał Speedway of Nations zakończył się dla Polaków na drugim miejscu. Gdyby nie pech Macieja Janowskiego w wyścigu finałowym, wyniki mogłyby wyglądać nieco inaczej. Jak na sprawę patrzy trener kadry Rafał Dobrucki?
Polacy byli liderami po pierwszym dniu rozgrywek, ten stan utrzymywał się także w niedzielę. Biało-Czerwoni byli na najlepszej drodze do wywalczenia tytułu, jednak w finale naszym reprezentantom zabrakło szczęścia. Upadek Macieja Janowskiego sprawił, że osamotniony Bartosz Zmarzlik nawet po wywalczeniu pierwszego miejsca uzyskał gorszy wynik niż para gospodarzy Robert Lambert – Daniel Bewley, na których konto wpadło pięć punktów i pozwoliło cieszyć się z tytułu najlepszej reprezentacji na świecie.
Zmarzlik i Janowski sprawiali wrażenie niepocieszonych „tylko” drugą pozycją. O komentarz pokusił się trener naszej kadry Rafał Dobrucki, który zapytany po zawodach o swoje wrażenia, cytowany przez serwis Żużlowej Reprezentacji Polski, stwierdził:
Nie udało się, na pewno oczekiwania mieliśmy, żeby było złoto. Uważam, że jako zespół zrobiliśmy, chłopacy zrobili kapitalną robotę, to wszystko bardzo łatwo wyglądało na torze. Drugi dzień był bardzo trudny, a to, że na torze wyglądało dosyć łatwo… to była naprawdę duża robota, dużo współpracy, rozmów w parkingu. Z tego jestem najbardziej dumny i myślę, że naprawdę nie mamy się czego wstydzić. Ostatni wyścig mówi wszystko, ale wszystko też może się w nim wydarzyć. Jeśli rozmawiamy o tym wyścigu, to chciałem powiedzieć, że przez wszystkie wyścigi przygotowywaliśmy się do tego biegu i naprawdę trzeba mieć jaja, by wjechać tam, gdzie wjechał Maciek…
Formuła Speedway of Nations nie jest dla Polaków aż tak udana jak choćby finały Drużynowych Pucharów Świata. W tym roku odbyła się czwarta edycja i po raz czwarty Polska skończyła występy na dalszej medalowej pozycji, a po raz trzeci z rzędu ze srebrem. W pierwszej odsłonie zmagań we Wrocławiu w 2018 roku lepsi okazali się Rosjanie i Brytyjczycy, rok i dwa lata później Polska uległa tylko Rosji.
POLECANE
