Sezon 2023 dobiegł końca,  wszystkie rozstrzygnięcia sportowe za nami. Przyszedł czas na rywalizację poza torem, mowa oczywiście o ruchach transferowych. Jedną z ekip w 1 Polskiej Lidze Żużlowej, która wyróżnia się swoimi nabytkami jest Wybrzeże Gdańsk, które niedługo powinno zamknąć skład.

Jak to z reguły w przypadku gdańskiego ośrodka wygląda rozpoczęło się od plotek o zaległościach w wypłatach. Jeden z zawodników – Kościuch, udał się w tej sprawie do trybunału PZM. Wydawało się więc, że sytuacja sprzed roku ponownie zawita nad morze i klub będzie musiał budować cały skład od nowa. Bardzo szybko, jakby na zaprzeczenie plotkom, gdańszczanie ogłosili pozostanie w Gdańsku kapitana – Nicolaia Klindta. Znany z trzeźwego myślenia i zdrowego rozsądku Duńczyk zdecydował się kontynuować jazdę przy Zawodników 1.

To dało jasny sygnał, że w Gdańsku nie jest tak źle, jak go piszą. Na potwierdzenie tych słów nie trzeba było dużo czekać i gdańszczanie odpalili prawdziwą, dawno nad morzem nie widzianą, bombę transferową. Do Nicolaia Klindta dołączył były vicemistrz świata – Krzysztof Kasprzak. Na warunki pierwszoligowe jest to transfer ponadczasowy, szczególnie patrząc na chociażby wzmocnienia sprzed roku. Tym samym bardzo szybko gdańszczanie zakontraktowali dwóch potencjalnych liderów zespołu.

To nie koniec wzmocnień Wybrzeża, które kontynuowało ofensywę transferową. Kolejnym zawodnikiem, który reprezentować będzie klub ze stadionu imienia Zbigniewa Podleckiego będzie przechodzący w wiek seniora Mateusz Tonder. Wychowanek Falubazu poprzedni sezon spędził w Orle Łódź i był to okres sinusoidalny dla młodego Polaka. Teraz dołącza on do drużyny z Gdańska, gdzie ma zbudować swoją drugą bazę sprzętową co związane jest z jego startami w Skandynawii. To ostatni potwierdzony transfer gdańszczan, którzy jednak stale penetrują rynek w celu poszukiwania kolejnych wzmocnień.

Z informacji krążących po internecie można wywnioskować, że Wybrzeże szykuje się do sfinalizowania umowy z Nielsem Kristianem  Iversenem. Gdyby plotki się potwierdziły można śmiało stwierdzić, że to kolejny solidny ruch ze strony klubu Tadeusza Zdunka. Patrząc na formę Duńczyka z tego roku może być on trzecim liderem ekipy, co nad morzem zdarzało się bardzo rzadko. Poza tym wciąż poszukiwany jest zawodnik U-24, na tę pozycję przymierzani są zarówno Tom Brennan jak i Michał Curzytek.

Aktywność Wybrzeża na rynku transferowym może dziwić, z reguły klub ogłaszał większość wzmocnień jednocześnie i to w zdecydowanie późniejszym okresie. Tym razem bardzo szybko odpalili bombę transferową i zabezpieczyli pozostanie lidera. To pozytywna zmiana w porównaniu z poprzednimi latami. Wydawać się może, że gdańszczanie mają solidne plany na przyszły sezon a kibice już mogą zacierać ręce.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.