Marko Lewiszyn: „Zawsze miałem takie same ambicje”
Po finałowym spotkaniu Krajowej Ligi Żużlowej w Tarnowie panowały bardzo optymistyczne nastroje. Niestety zaczęły one stygnąć, gdy na światło dzienne zaczęły wychodzić ogromne problemy finansowe. Z tego względu skład Autona Unii na sezon 2025 wciąż nie jest kompletny, brakuje im zawodnika na pozycję U-24. Mimo to Marko w ciepłych słowach ocenia tarnowski zespół – „Bardzo dobrze oceniam nasz skład i atmosferę. Mamy doświadczonych zawodników.Wierzę, że jako zespół pokażemy, że stać nas na wiele”. Zadanie jest jednak ekstremalnie trudne, bo „na papierze” Unia prezentuje się blado na tle innych zespołów.
Bardzo istotną rolę w walce o utrzymanie w Metalkas 2. Ekstralidze odegrają w Tarnowie kibice. Nie tylko swoją obecnością na stadionie będą zagrzewać zawodników do jak najlepszej jazdy, ale również odegrają istotną rolę w dofinansowywaniu kasy klubowej. To, szczególnie w sytuacji problemów tarnowian, jest kluczowe. Nadzieje daje ogromne zainteresowanie kibiców prezentacją drużyny, która po brzegi wypełniła Centrum Sztuki Mościce. Zawodnik podkreśla, że środowisko kibicowskie w Tarnowie stoi na najwyższym poziomie:
Kibice w Tarnowie to naprawdę świetni ludzie. Fajnie, że zawsze przychodzą, wpierają mnie, jak i cały zespół. Niezależnie od tego, jakie problemy były w klubie. Na prezentacji też mogliśmy zobaczyć, jak wielu z nich przyszło nas wspierać, bo wszystkie bilety zostały na nią wyprzedane. Dla mnie to jest naprawdę niesamowite.
Dla Marko rozgrywki sezonu 2025 oznaczają wejście w seniorski żużel. W wielu przypadkach oznaczało znaczne pogorszenie wyników i srogie rozczarowanie. Dla Ukraińca będzie to o tyle wymagający przeskok, że rywalizować będzie nie tylko w trudniejszej lidze, ale również z bardziej wymagającymi rywalami. On sam podchodzi do tego z dużą rezerwą – „Myślę, że to będzie bardziej wyzwanie dla drużyny. Jeździłem tu przez dwa sezony jako zawodnik U24, teraz przeszedłem ten wiek i muszę się wcielić w rolę seniora. Nie patrzę już na to inaczej, bo czy miałem 23 lata, czy 21, to zawsze miałem takie same ambicje. Po prostu chciałem się bardzo dobrze ścigać na żużlu” – zakończył 24-latek