Max Fricke zwycięża w Warszawie, Zmarzlik na miejscu piatym!
Grand Prix Polski w Warszawie już za nami. W dzisiejszych zawodach zwyciężył Max Fricke, który pokonał Leona Madsena oraz Fredrika Lindgrena. Najlepszy z Polaków – Bartosz Zmarzlik zajął piąte miejsce.
Oficjalnie rozpoczęliśmy 2022 ORLEN Warsaw FIM SGP of Poland! Prezentacja i pierwsze wyścigi już za nami. pic.twitter.com/pIxbauVSV9
— PGE Narodowy (@PGENarodowy) May 14, 2022
W wyścigu pierwszym wystąpił Paweł Przedpełski. Polak poradził sobie całkiem nieźle i zdobył w tym starciu dwa punkty.
W rywalizacji drugiej zaprezentował się Bartosz Zmarzlik. Zaliczył on świetny start, dzięki czemu udało mu się zwyciężyć.
Na starcie trzeciego biegu znajdowało się aż trzech naszych reprezentantów: Maciej Janowski, Patryk Dudek i jadący z „dziką kartą” Maksym Drabik. Stawkę wyścigu uzupełniał Brytyjczyk Tai Woffinden. Polacy poradzili sobie nieźle, gdyż „Magic” zdobył trzy punkty, Dudek jeden, a Drabik zakończył bieg na ostatnim miejscu.
Bieg czwarty został przerwany z powodu dotknięcia taśmy przez Andersa Thomsena. Duńczyka zastąpił rezerwowy Jakub Miśkowiak, który ostatecznie powalczył i zdobył jedno „oczko”.
W rywalizacji piątej na tor po raz kolejny wyjechał Bartosz Zmarzlik, a jego przeciwnikami byli Leon Madsen, Tai Woffinden i Martin Vaculik. Polak zaliczył kiepski start, jednak ostatecznie powalczył co pozwoliło mu na zajęcie drugiego miejsca.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w wyścigu szóstym. Na drugim łuku drugiego okrążenia upadek zaliczyli Patryk Dudek oraz Jack Holder. „Duzers” nie opanował swojego motocykla i upadł na tor, a po chwili upadek zaliczył również Australijczyk. Sędzia przerwał bieg i wykluczył z jego powtórki Polaka. W powtórzonym starciu nie było już żadnych kontrowersji i ostatecznie zwyciężył Max Fricke przed Jackiem Holderem i Pawłem Przedpełskim.
W siódmym biegu po raz kolejny wystąpił Maksym Drabik. Polak mimo nie najgorszego startu nie poradził sobie najlepiej i zakończył rywalizację na trzecim miejscu.
W wyścigu numer osiem swoją siłę pokazał Maciej Janowski. Zawodnik Betard Sparty Wrocław jechał kapitalnie i pewnie wygrał swój bieg. Ciekawie wyglądała również walka o trzecie miejsce, w której ostatecznie Daniel Bewley pokonał Andersa Thompsena.
W rywalizacji dziewiątej wystąpił Maksym Drabik. Żużlowiec Motoru Lublin walczył o zwycięstwo, jednak ostatecznie musiał uznać wyższość Jacka Holdera. Stawkę biegu uzupełnili Anders Thompsen i Martin Vaculik.
W wyścigu dziesiątym po raz drugi w tym turnieju wystąpiło aż trzech naszych reprezentantów, a byli to Maciej Janowski, Bartosz Zmarzlik oraz Paweł Przedpełski. Stawkę uzupełniał Australijczyk Jason Doyle. Bieg początkowo został przerwany po tym jak upadek zaliczył Doyle. Sędzia przeanalizował bieg i powtórzył go w pełnym składzie. Za drugim razem nie było już żadnych kontrowersji. Dość niespodziewanie na pierwszym miejscu dojechał Przedpełski, który wyprzedził faworyzowanego Zmarzlika oraz Janowskiego.
W rywalizacjo dwunastej wystąpił Patryk Dudek. Polak dzielnie bronił się przed atakami Leona Madsena, dzięki czemu wywalczył jeden punkt.
Kiepsko w wyścigu trzynastym zaprezentował się „Magic”, który ostatecznie zajął ostatnie miejsce ustępując Fredrikowi Lindgrenowi, Martinowi Vaculikowi i Maxowi Fricke’owi.
W biegu czternastym wystąpili Paweł Przedpełski i Maksym Drabik, którzy zajęli odpowiednio trzecią i drugą lokatę.
W rywalizacji piętnastej po raz kolejny oglądaliśmy dwójkę naszych reprezentantów, a byli to Patryk Dudek i Bartosz Zmarzlik. Dwukrotny mistrz świata spisał się w tym wyścigu znakomicie i pewnie zwyciężył. Nieco gorzej poradził sobie „Duzers”, który dojechał na trzeciej pozycji
Dudek zrehabilitował się w wyścigu siedemnastym, w którym udało mu się zwyciężyć pokonując Martina Vaculika i Daniela Bewleya. Co ciekawe początkowo bieg został przerwany po tym jak na pierwszym wirażu upadek zaliczył Jason Doyle. Sędzia przerwał bieg i wykluczył z jego powtórki Australijczyka.
W następnej rywalizacji na tor wyjechał Paweł Przedpełski. Zawodnik toruńskiego Apatora starał się wyprzedzić Woffindena, jednak ostatecznie ta sztuka mu się nie udała i zajął drugie miejsce tuż za plecami Brytyjczyka.
W przedostatnim wyścigu fazy zasadniczej kunszt swoich umiejętności pokazał Maciej Janowski. Polak mimo początkowych problemów wygrał tę rywalizację pokonując Jacka Holdera, Leona Madsena i Mikkela Michelsena.
Bieg dwudziesty opierał się na arcyciekawej walce pomiędzy Maxem Frickiem, a Bartoszem Zmarzlikiem. Do określenia zwycięzcy była potrzebna weryfikacja sędziego, po której ostatecznie przyznano trzy punkty Australijczykowi.
Po fazie zasadniczej na prowadzeniu znajdował się Bartosz Zmarzlik, który zdobył dwanaście punktów. Dwa „oczka” mniej zgromadzili Maciej Janowski, Leon Madsen i Max Fricke. Do półfinałów awansowali jeszcze Tai Woffinden, Paweł Przedpełski, Fredrik Lindgren i Mikkel Michelsen. Odpadli natomiast Patryk Dudek i Maksym Drabik, którzy zakończyli rywalizację na odpowiednio dwunastej i trzynastej pozycji.
W pierwszym półfinale wystąpiło dwóch naszych reprezentantów, którymi byli Bartosz Zmarzlik oraz Paweł Przedpełski. Na trzecim okrążeniu zawodnik Stali Gorzów stracił panowanie nad swoim motocyklem, co wykorzystał Fredrik Lindgren. Ostatecznie w biegu tym zwyciężył Max Fricke, a drugie miejsce zajął wcześniej wspomniany Lindgren.
W drugim półfinale zaprezentował się Maciej Janowski, a jego przeciwnikami byli Leon Madsen, Mikkel Michelsen i Tai Woffinden. „Magic” starał się jak mógł, jednak ostatecznie musiał uznać wyższość dwójki Duńczyków. Oznaczało to, że w wielkim finale nie zobaczyliśmy żadnego reprezentanta Polski.
W ostatnim wyścigu tego turnieju wzięli udział Mikkel Michelsen, Leon Madsen, Fredrik Lindgren i Max Fricke. Emocji nie brakowało już od samego początku tego starcia. Początkowo bieg został przerwany po tym jak upadek zaliczył Michelsen. Sędzia przeanalizował bieg i wykluczył zawodnika Motoru Lublin z powtórki. Za drugim razem nie było już żadnych kontrowersji. Po świetnym starcie zwyciężył Max Fricke, drugie miejsce zajął Leon Madsen, a trzecie Fredrik Lindgren. Jeżeli chodzi o miejsca Polaków to piąte miejsce zajął Bartosz Zmarzlik, szóste Maciej Janowski, a ósma lokata padła łupem Pawła Przedpełskiego.
Wyniki zawodów:
- Max Fricke (0,3,3,1,3,3,3) 16 pkt
- Leon Madsen (3,3,0,3,1,2,2) 14 pkt
- Fredrik Lindgren (2,0,3,3,U,2,1) 11 pkt
- Mikkel Michelsen (3,2,1,2,0,3,W) 11 pkt
- Bartosz Zmarzlik (3,2,2,3,2,1) 13 pkt
- Maciej Janowski (3,3,1,0,3,1) 11 pkt
- Tai Woffinden (2,1,0,3,3,0) 9 pkt
- Paweł Przedpełski (2,1,3,1,2,0) 9 pkt
- Robert Lambert (1,2,2,2,1) 8 pkt
- Jack Holder (0,2,3,0,2) 7 pkt
- Jason Doyle (2,3,0,1,W) 6 pkt
- Patryk Dudek (1,W,1,1,3) 6 pkt
- Maksym Drabik (0,1,2,2,0) 5 pkt
- Daniel Bewley (1,1,2,0,1) 5 pkt
- Martin Vaculik (0,0,0,2,2) 4 pkt
- Anders Thomsen (T,0,1,0,1) 2 pkt
- Jakub Miśkowiak (1) 1 pkt
- Witalij Łysak NS
Australijczyk Max Fricke zwycięzcą 2022 ORLEN Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. Zaraz po nim na podium znaleźli się Leon Madsen i Fredrik Lindgren. Wielkie gratulacje! pic.twitter.com/VHIoHAgm7X
— PGE Narodowy (@PGENarodowy) May 14, 2022
W klasyfikacji generalnej po dwóch rundach Grand Prix na prowadzeniu nadal znajduje się Bartosz Zmarzlik, który zgromadził 32 punkty. Tuż za nim sklasyfikowani są Leon Madsen oraz Mikkel Michelsen, którzy do tej pory zdobyli 30 „oczek”. Jeżeli chodzi o miejsca pozostałych Polaków to czwarty jest Maciej Janowski, dwunasty Paweł Przedpełski, czternasty Patryk Dudek i siedemnasty Maksym Drabik.
Klasyfikacja generalna:
- Bartosz Zmarzlik 32 pkt
- Leon Madsen 30 pkt
- Mikkel Michelsen 30 pkt
- Maciej Janowski 29 pkt
- Fredrik Lindgren 24 pkt
- Max Fricke 22 pkt
- Robert Lambert 18 pkt
- Jason Doyle 15 pkt
- Anders Thomsen 15 pkt
- Tai Woffinden 14 pkt
- Matej Zagar 11 pkt
- Paweł Przedpełski 10 pkt
- Patryk Dudek 10 pkt
- Jack Holder 10 pkt
- Martin Vaculik 9 pkt
- Daniel Bewley 9 pkt
- Maksym Drabik 4 pkt
Źródło: WP Sportowe Fakty, Twitter/ PGE Narodowy