Menedżer 7R Stolaro Stali m.in. o juniorskim wzmocnieniu „Żurawi” i sytuacji Karola Barana
Michał Widera powraca do pracy w roli menedżera i od razu objął zespół, który ma realne szanse na to, aby awansować do eWinner 1. Ligi Żużlowej. Świętochłowiczanin w programie „Gość TPŻ” poruszył kilka interesujących kwestii.
Rzeszowianie na sezon 2021 zmontowali niezwykle ciekawy skład, który będzie opierał się na dwójce zagranicznych liderów – Samie Mastersie i Andriju Karpowie, a także Hubercie Łęgowiku, który do „Żurawi” trafił z innego drugoligowego ośrodka – Kolejarza Opole. Michał Widera do swojej dyspozycji będzie miał również solidnego Ilję Czałowa, nieobliczalnego Adama Ellisa, czy mających wiele do udowodnienia Patryka Rolnickiego i Dawida Stachyrę.
W kadrze widnieją również dwaj Duńczycy – Tim Sørensen oraz Kenneth Hansen, a zestawienie to uzupełnia będący w odwodzie Karol Baran. Osoba „Carlosa” była jednym z poruszonych tematów przy okazji rozmowy z Widerą w programie „Gość TPŻ”. – Sytuacja jest taka, że jest to zawodnik na kontrakcie „warszawskim” i tyle mam w zasadzie do powiedzenia. To był ukłon ze strony klubu, że podpisano z nim umowę, ale praktycznie od tego momentu nie mamy żadnego zaangażowania. Pracowaliśmy razem w Krakowie, ale różne rzeczy, które ciągną się za Karolem delikatnie nas poróżniły. Kto wie – nigdy nie mów nigdy, ale na chwilę obecną nie jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu.
Bolączką „biało-niebieskich” wydaje się być formacja młodzieżowa, bowiem liczy ona ledwie trzech zawodników. Na papierze liderem ekipy do lat 21 powinien być Mateusz Majcher, w którym drzemie duży potencjał i parokrotnie udowodnił on, że potrafi się ścigać. O drugie miejsce powalczyć powinni Jakub Stojanowski z Konradem Mikłosiem. Włodarze 7R Stali Rzeszów liczyli na pozyskanie w ramach instytucji „gość” Bartłomieja Kowalskiego, ale ostatecznie wzmocnienia przyjdą z niższej ligi. – Niedługo nasz status „wolnego elektrona” może się zmienić na bardziej zaangażowany w obopólną współpracę partnerską. Sformułowaliśmy umowę z pewnym klubem, gdzie musimy ustalić detale i gdy podpiszemy umowę, to to ogłosimy. Współpraca będzie opierała się m.in. na zasadzie wypożyczenia „gościa” z klubu z eWinner 1. Ligi Żużlowej. Nie będę opowiadał bajek, że będziemy trenować na wzajemnych obiektach, bo pracowałem jako trener i wiem, jaki był problem, gdy startowali w różnych ligach, aby zagonić ich na trening u siebie, a co dopiero na innym torze.
Michał Widera odniósł się również do kwestii, która w ostatnim czasie poruszyła żużlowe środowisko, a konkretniej chodzi o konieczność posiadania drużyn rezerwowych w 2. Lidze Żużlowej przez kluby PGE Ekstraligi. – Myślę, że decyzja ta dużo zmieni, a czy to dobra decyzja? Każda decyzja, która wpłynie pozytywnie na dyscyplinę jest dobra. Im więcej spotkań tym lepiej – dla zawodników, a także dla kibiców, bo to o nich ma się zadbać. To poprawi wizerunek całej dyscypliny i np. w świecie piłkarskim jest normalnie stosowane. Tam też normą jest, że każdy klub z wyższej ligi ma zaplecze grające niżej i kształtujące swoje kadry. Podobnie jest w NBA, gdzie są zespoły akademickie. Myślę, że pomysł jest ciekawy.
Zapraszamy do odsłuchania rozmowy z Michałem Widerą. Zachęcamy do obserwowania naszego konta w serwisie Spotify (dostępne TUTAJ). Nasze podcasty dostępne są również na platformie Anchor (TUTAJ).