Mistrz Polski rozważa transfer last minute
PRES Grupa Deweloperska Toruń przedłużył kontrakty gwiazd i ściągnął Noricka Bloedorna na pozycję U24. To jednak wcale nie musi być koniec. Klub z Torunia kusi utalentowanego 18-latka z Unii Tarnów. Jeśli wszystko wypali, to Antoni Kawczyński i Mikołaj Duchiński będą mieć konkurencję.
Sprawa powinna być łatwa do załatwienia, bo Unia nie ma wielkich pieniędzy na kontrakty.Unia Tarnów po spadku z Metalkas 2 Ekstraligi ma duże problemy ze zbudowaniem składu na 2026. W klubie nastąpiły potężne zmiany, rządy oddano w ręce finansisty, ale efektów nie ma, bo Unia nie ma pieniędzy, dzięki którym mogłaby konkurować z innymi klubami Krajowej Ligi Żużlowej.
Gdy działacze czołowych drużyn KLŻ oferują umowy na poziomie 200 tysięcy złotych za podpis, Unia targuje się z zawodnikami o 10, 20 tysięcy. Trudno oczywiście nowe władze winić o to, że tak postępują. W końcu Unia skończyła ten rok z długami i etykietą niezbyt solidnego płatnika. Ta nowa ekipa chce to zmienić.
W Unii Tarnow już nie ma żadnego seniora z ekipy, która jeździła w 2025. Timo Lahti odszedł do Orła Łódź, Mateusz Szczepaniak do Texom Stali Rzeszów, a Marko Lewiszyn do Speedway Kraków. Został jeszcze tylko zdolny junior Jan Heleniak, ale i jego może za chwilę nie być.
Heleniak rozmawia z Unią o kontrakcie na 2026, ale nie kryje, że ma też inne propozycje. Najpoważniejszą z Apatora Toruń. Mistrz Polski widać myśli perspektywicznie i szuka wzmocnień formacji juniorskiej. Antoni Kawczyński i Mikołaj Duchiński potrzebują konkurencji. Jakby Heleniak dostał dobry sprzęt to, kto wie, co by z tego wyszło.
W zasadzie to Unia nie ma finansowych argumentów, żeby zatrzymać Heleniaka. Apator łatwo może przebić Unię finansowo. W Tarnowie już umowa opiewająca na 80 do 100 tysięcy złotych jest wielkim wyzwaniem. Dla Apatora wyłożenie 100 tysięcy nie byłoby absolutnie żadnym wysiłkiem. Unia jednak przekonuje Heleniaka do pozostania, tłumacząc, że w Tarnowie będzie gwiazdą i pewniakiem do jazdy w każdym meczu. Na dużą liczbę biegów też będzie mógł liczyć. W Toruniu może skończyć na ławie.
Jeśli Heleniak nie da się namówić, to Unia zostanie z jednym dobrym juniorem, 16-letnim Adrianem Gorzkowskim. W klubie jest jeszcze dwóch innych młodzieżowców, ale trudno powiedzieć, jak potoczą się ich losy. Dotąd jeździli mało, albo wcale, więc ich forma, to wielka zagadka.
A poza tym w Tarnowie będzie skład na przetrwanie. Nie, jak dwa lata temu, gdzie Unia zbudowała mocną ekipę na KLŻ z kontraktami przekraczającymi grubo ponad 200 tysięcy złotych. I oczywiście ten skład wywalczył awans, ale i też wygenerował długi. Bo klubu nie było stać na tych żużlowców. Dlatego teraz skład jest szyty na miarę.
Źródło: sport.interia.pl








