Niespodziewana decyzja Adriana Gały.
Ostatnich dni gnieźnieński wychowanek nie może zaliczyć do udanych. Jego InvestHousePlus PSŻ rzutem na taśmę stracił punkt bonusowy w Gdańsku, natomiast sam zawodnik opuścił tor w karetce. Wszyscy spodziewali się jego szybkiego powrotu na tor, jednak zawodnik ma inne plany.
Adrian Gała nie może cieszyć się z przychylności Tomasza Bajerskiego w Poznaniu, szkoleniowiec ma zastrzeżenia co do stylu jazdy i wyników zawodnika. Zaznaczał, że zupełnie nie radzi on sobie na poznańskim owalu, inaczej miało być w Gdańsku, gdzie rok wcześniej Gała startował. Niestety, jego występ był bardzo słaby, dwukrotnie wyjeżdzał na tor i dwukrotnie na niego upadał. Najbardziej zaskakuje fakt, że błędy popełnił dokładnie w tym samym miejscu. Drugi z tych upadków kosztował go kontuzję.
Gała tor opuścił w karetce i udał się na dalsze badania do szpitala. Informowaliśmy, że wstępnie ustalono uraz kolana, mówiono o skręceniu lub zerwaniu więzadeł. Dokładne informacje miały pojawić się w poniedziałek, wciąż jednak brak oficjalnych komunikatów. Zamiast tego na oficjalnym profilu na portalu Facebook pojawił się wpis samego zawodnika, który nie napawa optymizmem:
Hej,razem z moim otoczeniem podjęliśmy decyzje odłączenia i zrestertowania głowy od zuzla przez najbliższy czas. Uważam ze, ta przerwa i zajęcia głowy czymś innym i zaczęcia wszystkiego od nowa. Do zobaczenia.