Francis Gusts to jeden z ogromnych pechowców w sezonie 2023, zawodnik znalazł zatrudnienie w 1 Polskiej Lidze Żużlowej, gdzie radził sobie solidnie. Niestety, dobrą passę przerwała u Łotysza kontuzja, której nabawił się w Szwecji. Teraz zawodnik walczy o powrót na tor.

Francis Gusts miał być zbawieniem targanej kontuzjami i nierówną formą Arged Malesy. Wystąpił już w meczu 2 kolejki 1 Polskiej Ligi Żużlowej. Choć jego pierwszy występ nie był najlepszy, to w Landshut pokazał już swoją klasę zdobywając trzynaście „oczek” w sześciu startach. Wydawało się więc, że ostrowianie znaleźli rozwiązanie ich problemów a Francis będzie tylko skuteczniejszy. Być może tak by było, gdyby nie niedawna kontuzja.

W ramach szwedzkiej Bauhaus-Ligan Łotysz wystąpił w spotkaniu Lejonen ze Smederną. Tam, w swoim drugim starcie, upadł na tor po kontakcie z Maksymem Drabikiem. Co prawda wrócił do parku maszyn o własnych siłach, jednak w spotkaniu już nie wystąpił. Zawodnik udał się na badania do szpitala, które zdiagnozowały u niego złamanie kości łódeczkowatej nadgarstka. Jak się okazuje, ciężko o jednoznaczną informację odnośnie czasu rekonwalescencji. Opinie specjalistów są bowiem różne.

Kibice Arged Malesy wciąż wierzą, że uda się mu wrócić na najbliższy, bardzo istotny mecz, z Enea Falubazem. Sam zawodnik w rozmowie z portalem infoostrow.pl poinformował, że szansę są jednak minimalne – „Nie chcę niczego obiecywać. Jeśli w środę będę miał dobre wieści od lekarza, być może w piątek spróbuję pojeździć na treningu i zobaczę, czy dam radę. Nie ukrywam, że są na to małe szanse”.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.