Pomimo stosunkowo niekorzystnego wyniku z meczu w Niemczech to Abramczyk Polonia była bliżej awansu do półfinału. Musieli jednak najpierw pokonać „Diabły” na własnym obiekcie, zadanie to udało się bez większych problemów. Faworyci wygrali 53:37.

Gospodarze już w pierwszej serii zbudowali sobie przewagę, którą w późniejszej części spotkania jedynie podwyższali. Do połowy zawodów wyniosła ona osiem „oczek”. Goście nie byli w stanie rywalizować na równi z rozpędzonymi gospodarzami, honoru gości bronili jedynie Huckenbeck, Berge i młodziutki Bloedorn. Pierwsi dwaj byli niepokonani w swoich dwóch pierwszych startach i to na nich zapewne opierać się miała rywalizacja niemieckiej ekipy z bydgoszczanami.

Niestety, dobra passa liderów przyjezdnych zakończyła się po długiej przerwie. Najpierw pokonany został Berge, potem Huckenbeck. Przełamanie głównej linii obrony gości poskutkowało ponownym podwyższeniem prowadzenia. Gospodarze byli już właściwie pewni awansu, pozostało przypieczętować zwycięstwo na własnym torze. To stało się dwunastej gonitwie po czwartym z rzędu remisie biegowym. Bydgoszczanie nie zamierzali jednak ściągać nogi z gazu i ostatni bieg serii zasadniczej wygrali podwójnie.Biegi nominowane nie odgrywały więc w tym spotkaniu większej roli, wszystko było już jasne. Żużlowcy nie odczuwali więc większej potrzeby forsowania tempa. Obie gonitwy zakończyły się więc remisami a całe spotkanie 53:37.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.