Mistrz Świata z 2022 roku – Bartosz Zmarzlik powtórzył wyczyn sprzed roku i wygrał Grand Prix Chorwacji w Gorican. Tuż za nim uplasował się Robert Lambert. Trzecie miejsce dla Szweda – Fredrika Lindgrena.

Zawody w Gorican rozpoczęły się z półgodzinnym opóźnieniem z uwagi na opady deszczu, które spowodowały konieczność kosmetyki toru przed startem rywalizacji. Pierwsza seria startów zaczęła klarować faworytów. Z trójką rozpoczęli wyścig Bartosz Zmarzlik, Robert Lambert, Martin Vaculik i Daniel Bewley. Zaskakująco słabo, bo od zerówki, rozpoczął zawody Leon Madsen, szczególnie zdziwił fakt że na trasie pokonał go zawodnik pierwszoligowego Landshut Devils – Kim Nillson.

Nie ma mocnych na mistrza świata!

Niespodzianki nie przestały się przytrafiać i w biegu piątym w taśmę wjechał obrońca tytułu mistrza świata – Bartosz Zmarzlik. Gwiazda Platinum Motoru Lublin udowodniła jednak, że wypadek przy pracy w wyścigu piątym nie zbił go z tropu. Wygrał już przy kolejnej okazji, dzięki czemu przed ostatnią serią ścigania był niemalże pewny występu w półfinale.

Maciej Janowski i Patryk Dudek zakończyli starty po serii zasadniczej. Podobnie jak Leon Madsen, który potwierdził, że na bardziej wymagającej nawierzchni traci wiele ze swoich atutów. Wystarczy powiedzieć, że dwóch medalistów IMŚ z zeszłego roku nie załapało się do półfinałów inauguracyjnej rundy cyklu SGP w Gorican.

Lambertowi w zwycięstwie w rundzie zasadniczej nie przeszkodziło nawet zero w ostatnim wyścigu. Za to Bewley po przeciętnym środku zawodów, zaprezentował piekielną szybkość na zamknięcie rundy zasadniczej.

W półfinale Lambert ku zaskoczeniu nie wybrał pola zewnętrznego, a B. Z prezentu skorzystał Jason Doyle, który ustawił się pod bandą i wygrał pierwszy półfinał przed Brytyjczykiem. Za ich plecami przyjechali do mety Michelsen i Vaculik.

W drugim półfinale sensacyjnie wygrali zawodnicy z gorszych pól startowych. Zmarzlik z krawężnika ruszył bardzo dobrze, choć sam moment startowy najlepszy miał Woffinden spod bandy. Polak świetnie przy krawężniku wysforował się na pierwsze miejsce, a Brytyjczyka na pierwszym okrążeniu wyprzedził Lindgren i to on obok Zmarzlika zameldował się w finale. Przepadli z kretesem świetni w rundzie zasadniczej Brytyjczycy Woffinden i Bewley.

W finale Doyle ponownie zdecydował się jechać spod bandy. Zmarzlik, który wybierał jako drugi ustawił się przy krawężniku. Lambert jechał z pola B, a Lindgren z najgorszego tego wieczora pola C. Start wygrał Australijczyk, ale pociągnęło go na pierwszym wirażu i zaliczył upadek, po którym pozbierał się i zszedł z toru. W tym momencie Polak mknął już po swój 19. triumf w karierze w zawodach cyklu Grand Prix.

Kolejna runda Grand Prix 13 maja odbędzie się na PGE Narodowym w Warszawie, gdzie jeszcze nigdy w historii nie wygrał go Polak.

Wyniki:

1. Bartosz Zmarzlik (Polska) – 16 (3,t,2,3,2,3,3) – 20 pkt GP
2. Robert Lambert (Wielka Brytania) – 15 (3,3,2,3,0,2,2) – 18
3. Fredrik Lindgren (Szwecja) – 11 (0,1,2,2,3,2,1) – 16
4. Jason Doyle (Australia)  – 13 (1,3,3,0,3,3,0) – 14
5. Tai Woffinden (Wielka Brytania) – 12 (2,3,3,2,1,1) – 12
6. Daniel Bewley (Wielka Brytania) – 10 (3,3,0,1,3,0) – 11
7. Mikkel Michelsen (Dania) – 10 (2,2,3,0,2,1) – 10
8. Martin Vaculik (Słowacja) – (3,1,0,3,1,0) – 9
9. Jack Holder (Australia) – (0,2,1,2,3) – 8
10. Max Fricke (Australia) – (2,1,3,0,2) – 7
11. Patryk Dudek (Polska) – (1,2,2,0,2) – 6
12. Anders Thomsen (Dania) – (d,1,1,3,d) – 5
13. Leon Madsen (Dania) – (0,2,1,1,0) – 4
14. Maciej Janowski (Polska) – (2,0,u,1,1) – 3
15. Kim Nilsson (Szwecja) – (1,0,1,1,1) – 2
16. Matej Zagar (Słowenia) – (1,0,0,2,0) – 1

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.