Bartosz Zmarzlik przedłużył umowę z Lejonen Gislaved

Bartosz Zmarzlik w przyszłym sezonie będzie nadal występował w szwedzkiej Bauhaus-Ligan. Zawodnik będzie reprezentował ekipę Lejonen Gislaved, z którym związał się nową umową.

 

Bartosz Zmarzlik był w minionym sezonie numerem jeden szwedzkiej Bauhaus-Ligan. Polak rewelacyjnie poczynał sobie na szwedzkich torach i wykręcił rewelacyjną średnią biegową. Na wynik 2,719 złożyły się 174 punkty w 64 wyścigach. Choć mówiło się, że Polak ma ważny kontrakt, to pod znakiem zapytania stała jego przyszłość w Szwecji.

Bartosz Zmarzlik ostatecznie przesłał do klubu pozytywną wiadomość, że zostaje. – Lubi startować w Gislaved i ceni możliwość spędzania wolnego czasu w okolicy – na wędkowaniu, w Isaberg czy jeżdżąc gokartami i motocyklami na przyległych torach treningowych. Bartosz mieszka w Gorzowie w zachodniej Polsce, a dodatkowym atutem jest to, że po meczach domowych potrafi wrócić do domu jeszcze przed siódmą rano, kiedy budzi się jego rodzina. A rodzina jest dla niego bardzo ważna – chce być obecny w życiu żony i dzieci. Podkreśla również, że mimo iż Lejonen to mniejszy klub niż te w Polsce, jest prowadzony bardzo profesjonalnie – powiedział Anders Frojd, trener Lejonen.

Bartosz Zmarzlik jest ósmym zawodnikiem w kadrze Lejonen na przyszłoroczne rozgrywki. Wcześniej umowy podpisali: Robert Chmiel, Mateusz Cierniak, Dominik Kubera, Paweł Przedpełski, Kacper Woryna oraz dwóch krajowych seniorów – Casper Henriksson i Mathias Thoernblom.

Czy z mistrzem świata w składzie, Lejonen jest faworytem do złotego medalu? Tak! Każdy klub z Bartoszem w drużynie jest kandydatem do tytułu. W przypadku Lejonen warto pamiętać, że mamy nie tylko jego, lecz także dwóch innych zawodników z cyklu Grand Prix – Dominika Kuberę i Kacpra Worynę. Jednocześnie trzeba podkreślić, że Lejonen nie wygra dzięki jednemu zawodnikowi. Jeśli zwyciężymy, zrobimy to jako drużyna – i tak samo przegramy, jeśli przyjdzie gorszy dzień – dodał Frojd.

Źródło:  Lejonen Gislaved

Udostępnij w social mediach:
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.