British Speedway M’Lord (22): Co w trzech ligach piszczy, koniec żużla w Somerset
Witamy ponownie po dwutygodniowej przerwie w British Speedway M’Lord! Za nami już pierwsze mecze we wszystkich klasach rozgrywkowych, jednak większość spotkań storpedowała pogoda. Nie oznacza to jednak, że zabrakło ciekawych pojedynków, czy zaskakujących rozstrzygnięć!
Zobaczmy, co słychać w Zjednoczonym Królestwie.
Belle Vue Aces zaczynają sezon od mocnego uderzenia
Jak dotąd jedynie dwa kluby rywalizujące w SGB Premiership zdołały odjechać przynajmniej dwa mecze ligowe, z kolei dwa zespoły ciągle czekają na inaugurację sezonu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Po trzech meczach liderem tabeli jest ekipa Belle Vue Aces, która pokonała na swoim torze drużynę Sheffield Tigers i wywalczyła zaskakujący remis w starciu z Ipswich Witches. Przypomnijmy, że remis wywalczony na wyjeździe jest warty dwa punkty.
Liderami zespołu z Manchesteru w obu meczach byli znani z polskich torów – Brady Kurtz i Dan Bewley. Na pochwałę zasługuje jednak cała siódemka. Każdy żużlowiec dorzucał bezcenne punkty do dorobku Asów. Wyrównany skład może okazać się kluczem do osiągnięcia sukcesu w tym sezonie.
Tylko punkt mniej ma drużyna Ipswich Witches. W jej barwach wyróżnić należy dwóch żużlowców: Danny’ego Kinga i Andersa Rowe’a. Obecność tego drugiego w tym zestawieniu można uznać za pewną niespodziankę, jednak młody Brytyjczyk ukończył oba mecze w barwach Wiedźm z dwucyfrowym dorobkiem. To w znacznej mierze dzięki niemu ekipa z Foxhall odniosła wyjazdowe zwycięstwo w starciu z King’s Lynn Stars. Być może niedługo zobaczymy go w Polsce, gdyż posiada on ważny kontrakt z drużyną Metalika Recykling Kolejarz Rawicz…
Na koniec warto zwrócić uwagę na fenomenalny występ Jacka Holdera na National Speedway Stadium w Manchesterze. Australijczyk w siedmiu startach zgromadził aż 19 punktów, co zwiastuje świetne rezultaty w nadchodzących tygodniach. Kibice Tygrysów na pewno liczyli na lepszy występ pozostałych zawodników, jednak jest to dopiero początek sezonu i wielu żużlowców nie miało tak wielu okazji do jazdy, co żużlowiec eWinner Apatora Toruń.
Birmingham potwierdza mistrzowskie aspiracje?
Wiele meczów rozgrywek SGB Championship również przegrało z deszczem, jednak podobnie jak w SGB Premiership, udało się odjechać trzy mecze ligowe. Liderem tabeli po pierwszych kilkunastu dniach jest drużyna Birmingham Brummies, która potwierdza mistrzowskie aspiracje. Brummies pokonały na wyjeździe ekipę Berwick Bandits 51:39. Bohaterem klubu z Birmingham okazał się powracający do klubu Chris Harris. Brytyjczyk zdobył 14 punktów z dwoma bonusami w sześciu startach. Należy odnotować, że już w swoim pierwszym meczu, Brummies musieli korzystać z aż dwóch gości: Broca Nicola i Scotta Nichollsa.
Fenomenalny występ Bjarne Pedersena nie pomógł drużynie Plymouth Gladiators, która w swoim debiucie w SGB Championship została rozbita przez ekipę Scunthorpe Scorpions 34:56. Duńczyk w sześciu biegach nie znalazł pogromcy, co oznacza że on sam zdobył ponad połowę całego dorobku Gladiatorów! Oprócz niego jedynie Jason Crump (8) przekroczył barierę pięciu punktów. Wypadek przy pracy, czy zwiastun większych kłopotów?
Mecz w Glasgow musiał zostać zakończony przed czasem z powodu zbyt intensywnych opadów deszczu, jednak udało się odjechać wymaganą przepisami liczbę biegów do zaliczenia wyniku. Tygrysy pokonały drużynę Kent Kings 43:23, a duża w tym zasługa Sama Jensena, który w świetnym stylu rozpoczął kolejny sezon w szkockim klubie. Nasz niedawny gość zgromadził dziesięć punktów w czterech startach. Honoru Kent Kings bronił Scott Nicholls, który nie ustrzegł się jednak defektu w dziewiątym biegu.
Młode talenty nie zawodzą w NDL
Najwięcej meczów udało się jak dotąd odjechać w zmaganiach National Development League. Ekipy z Berwick-upon-Tweed i Edynburga mają za sobą już aż trzy ligowe mecze. O wiele lepiej spisują się ci pierwsi, gdyż z siedmioma punktami przewodzą oni tabeli rozgrywek NDL. Berwick Bullets mają już na koncie dwa meczowe zwycięstwa, jak i skromną wyjazdową przegraną, która zapewniła im jeden punkt w ligowej tabeli.
Rozgrywki te stanowią świetne pole do obserwacji młodych talentów i po pierwszych kilkunastu dniach możemy wyróżnić już paru żużlowców, którym warto się dalej przyglądać. In plus należy ocenić Leona Flinta (komplet w starciu z Belle Vue Colts), George’a Rothery’ego (solidne występy we wszystkich trzech meczach Armadale Devils), Jake’a Knighta (komplet w wyjazdowym meczu w barwach Eastbourne Seagulls) i braci Thompsonów z Leicester Cubs. W meczu z ekipą z Mewami Joe i Dan zdobyli razem 26 punktów z bonusem.
W telegraficznym skrócie:
Nie samą ligą człowiek żyje, także zobaczmy, co jeszcze wydarzyło się w brytyjskim żużlu w ostatnich dniach:
Smutne wieści nadeszły z Somerset. Drużyna Rebeilantów przestaje istnieć! W specjalnym oświadczeniu rodzina Hancocków poinformowała o chęci sprzedania obiektu i rozwiązaniu klubu żużlowego. Somerset Rebels już wcześniej wycofali się z rozgrywek ligowych w sezonie 2021 z powodu obaw związanych z pandemią koronawirusa, a teraz nadeszły smutne wieści o likwidacji klubu. W najbliższych dniach przybliżymy Państwu historię zespołu z Oak Tree Arena.
Scunthorpe Scorpions upamiętnią Danny’ego Ayresa. Jest to już kolejny klub, który zdecydował się upamiętnić tragicznie zmarłego żużlowca na swoich plastronach. Na plecach zawodników przy numerze startowym pojawi się logo, z którym rywalizował jeden z najbardziej widowisko jeżdżących żużlowców ostatnich lat.
Chris Harris został oficjalnie ogłoszonym kapitanem Birmingham Brummies w sezonie 2021. Brytyjczyk miał pełnić tę funkcję już w 2020 roku, jednak rozgrywki ligowe nie doszły wtedy do skutku. Bomber przejmuje opaskę kapitańską od Jamesa Shanesa, który w nadchodzących miesiącach będzie pełnić rolę wicekapitana.
Mecze ligi brytyjskiej będą dostępne dla kibiców żużla spoza Zjednoczonego Królestwa. Władze British Speedway ogłosiły podpisanie porozumienia z firmą FANSEAT, która będzie udostępniać legalne transmisje z najważniejszych meczów rozgrywanych w Wielkiej Brytanii. Miesięczna subskrypcja stanowi jednak duży wydatek, gdyż wynosi ona niecałe 10 euro.