Pomimo jeszcze młodego wieku Dominik Ratajczak dość dobrze dał się poznać żużlowej publiczności. Zarówno sam młodzieżowiec, jak i leszczyńscy kibice wyczekują na jego szesnaste urodziny. Od 23 maja zawodnik będzie mógł ścigać się nie tylko w rozgrywkach młodzieżowych, ale przede wszystkim oczekiwać na szansę do powalczenia w PGE Ekstralidze i 2. Lidze Żużlowej.

Nie da się ukryć, że zawodników i ich kluby czeka teraz dość ciężki okres, spowodowany pandemią koronawirusa. Zawodnik pomimo tego przyznał, że czuje się dobrze i zdążył już odjechać parę treningów na torze. – Czuję się bardzo dobrze. Objechaliśmy już cztery treningi na torze, więc jak na razie nie odczuwamy za bardzo tego covida. Wiadomo, że przestrzegamy tych wszystkich obostrzeń, ale sobie radzimy – powiedział junior w naszym programie „Gość TPŻ”.

W sporcie często mówi się o presji, którą odczuwać mogą młodzi zawodnicy ze względu na spore oczekiwania kibiców, bądź środowiska trenerskiego. Ratajczak opowiedział, że nie ma w swoim otoczeniu osoby, która tę presję by na nim wywierała. – Na szczęście od nikogo nie odczuwam presji. Nikt na mnie tej presji nie wywiera. Ja sam na sobie staram się też żadnej presji nie wywierać, bo zdaję sobie sprawę, że to na pewno mi nie pomoże, a może tylko popsuć w końcowym wyniku na torze, więc jest na razie wszystko dobrze i mam nadzieję, że tak będzie przez cały sezon – dodał.

Ratajczak zaznaczył, że duży wkład w jego karierę ma zarówno Piotr Baron, jak i Roman Jankowski. – Od trenera Piotra dostałem duże wsparcie i podpowiedzi. Wdraża tutaj jakby w ten dorosły żużel. Tak samo trener Roman, naprawdę są to super trenerzy, myślę, że jedni z najlepszych w Polsce i super jest mieć przyjemność z nimi się uczyć pod ich opieka jazdy na żużlu.

Młodzieżowiec cofnął się na chwilę wspomnieniami do swojego debiutu na motocyklu o pojemności 500cc. – Mój debiut na pięćsetkach to był w Lesznie. Wtedy to na pewno duży stres się pojawił przed pierwszym wyścigiem. Tego covida jakoś tak dopiero odczuliśmy, jak mieliśmy tak dwa razy cztery dni pod rząd zawody, to naprawdę wtedy mało się śpi, dużo się przy tym sprzęcie robi i jest to duży wysiłek dla organizmu. Tak to myślę, że jakoś daliśmy radę z moim teamem, więc myślę, że było dobrze – wspominał Ratajczak.

Jak każdego roku w przerwie międzysezonowej zawodnicy mają bardzo dużo czasu do szlifowania swojej kondycji na nadchodzący sezon. Jak zatem w tym ciężkim roku wyglądało to w przypadku młodzieżowca Unii Leszno? – Jeżeli chodzi o przygotowanie fizyczne, to tak jak w zeszłym roku trzy razy w tygodniu mieliśmy treningi z trenerem Michałem Turyńskim i z całą drużyną. Raz w tygodniu chodziłem do trenera Marcina Giernasa na trening. Starałem się tez dorzucać od siebie jakieś czy to dwa razy w tygodniu bieganie, akurat rower to zimą jakoś nie, ale bieganie i jeszcze nam tak od połowy zimy się udało jeździć co sobotę do trenera Michała Turyńskiego na treningi kickboxingu z Szymkiem Szlauderbachem, Keynan’em Rew i Damianem Balińskim, więc myślę, że zimę ciężko i jakby efektywnie przepracowałem. Myślę, że to będzie miało swoje efekty na torze.

Przygotowania do sezonu zaszły także w garażu młodzieżowca. Zawodnik do sezonu przystąpi uzbrojony w aż trzy silniki. – Myślę, że sprzęt mam na jak najwyższym poziomie, bo mam trzy motory, dwa silniki od Ashley’a Holloway’a, jeden silnik od Ryszarda Kowalskiego. Od tego roku mechanikiem jest u mnie pan Mariusz Szmanda, więc że wsparcie od pana Mariusza z jego strony jest bardzo duże, bo posiada od ogromną wiedzę na temat ustawień i już w tym roku będzie 30 lat, jak pracuje na żużlu, więc naprawdę duże doświadczenie i cieszę się bardzo, że udało się nawiązać z nim współpracę.

Juniorom bardzo często jest ciężko pozyskać zaufanych sponsorów. Ratajczak przyznał, że jednak nie miał z tym większego problemu. – Od tego sezonu już mam większą ilość sponsorów. Myślę, że to jest już duża ilość sponsorów i za co im bardzo dziękuję, że mnie wspierają. Jest kilka znanych firm, są też firmy, które są ze mną od początku i mnie wspierają, także im również bardzo dziękuję. Myślę, że jest to już pewna baza, jest fajne zaplecze. Powoli, powoli i jakoś to idzie w dobrym kierunku.

Zapraszamy do odsłuchania rozmowy z Damianem Ratajczakiem. Zachęcamy do obserwowania naszego konta w serwisie Spotify (dostępne TUTAJ). Nasze podcasty dostępne są również na platformie Anchor (TUTAJ).

POLECANE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.