Działacze Speedway Kraków planują nowe transfery
Działacze Speedway Kraków aktynie działają na giełdzie transferowej. Władze klubu potwierdziły rozmowy z Nickim Pedersenem. Szanse na hitowy kontrakt są spore. Na tym jednak nie koniec, bo klub ze stolicy Małopolski ma ambitne plany. Zatrudnieni mogą zostać zawodnicy z przeszłością w 2. Metalkas Ekstralidze.
Dopinane są też kwestie nowych sponsorów. Choć nikt tego oficjalnie nie mówi, celem Speedway Kraków w sezonie 2026 będzie wygranie Krajowej Ligi Żużlowej.
Jakub Czosnyka, Interia.pl: Sporo mówi się o składzie Speedway Kraków na przyszłoroczne rozgrywki. Proszę zatem powiedzieć, jak idzie w Krakowie budowa drużyny na sezon 2026?
Mikołaj Frankiewicz, prezes Speedway Kraków: Rozmawiamy z potencjalnymi zawodnikami. Startujemy na poziomie KLŻ, więc nie spieszymy się, bo zawodnicy w pierwszej kolejności spoglądają w kierunku ofert z wyższych lig. Podchodzimy do tego ze spokojem.
Już można panu gratulować kontraktu Nickiego Pedersena?
– To tylko plotki medialne (śmiech).
Nie zaprzeczy pan, że rozmawiacie.
– Nie zaprzeczę, ale z naszej strony było to luźne zapytanie. Czekamy na odpowiedź Nickiego.
Czyli jednak chcielibyście mieć Pedersena u siebie.
– Przydałby się w naszym klubie. Byłby zresztą świetną promocją dla całej ligi, bo rzadko się zdarza, aby trzykrotny mistrz świata jeździł na tym poziomie rozgrywkowym.
Stać was na to, aby opłacić jego milionowy kontrakt?
– Rozmawiamy z potencjalnymi sponsorami, którzy są zainteresowani sponsorowaniem tego zawodnika. Jeśli uda nam się ich pozyskać, to wtedy chcielibyśmy mieć Nickiego w klubie.
W środowisku słychać, że Pedersen jest otwarty na waszą ofertę.
– Na razie czeka na propozycje z wyższych lig. Zobaczymy, jak się potoczy sytuacja na rynku transferowym.
Dobrze wiemy jednak, że ani z PGE Ekstraligi ani 2. Metalkas Ekstraligi ofert nie ma i może się to nie zmienić.
– Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Proszę pamiętać, że nie miał on jednak złego sezonu w PGE Ekstralidze. Popatrzmy na jego średnią.
Problem chyba leży we współpracy z tym zawodnikiem. Pana nie przeraża jego trudny charakter?
– Znamy się z Nickim i wiemy, jaki ma charakter. Damy sobie radę, o ile dojdzie do tego transferu. To jest indywidualista, ale dzięki temu osiągnął takie sukcesy w sporcie. Jego angaż na pewno nie oznaczałby tego, że inni zawodnicy nie będą mieli nic do powiedzenia.
Skoro rozmawiamy o transferze takiego zawodnika, to rozumiem, że waszym celem będzie jedno – wygrać KLŻ i awansować.
– Plan to awans do czwórki, a co będzie dalej, to zobaczymy. W tym roku też byli pewniacy do awansu, a ligę wygrała drużyna, na którą nikt nie stawiał.
Kto potencjalnie może dołączyć do Pedersena? Wiemy, że zostaje Dawid Rempała jako zawodnik U-24.
– Zakładamy koncepcję z dwoma polskimi seniorami i trójką zawodników zagranicznych. Zobaczymy, jak potoczą się rozmowy.
To prawda, że rozmawiacie z Davidem Bellego?
– Nie prowadziliśmy rozmów na ten temat. Jedyne zapytanie dotyczyło udziału Davida w Turnieju o Puchar Prezydenta.
Marko Lewiszyn?
– Tutaj akurat mogę potwierdzić, że prowadzimy rozmowy z tym zawodnikiem.
Ile wyniesie wasz budżet na przyszły rok?
– Na ten moment nie jestem w stanie powiedzieć. Dopinamy rozmowy ze sponsorami. Zakładam, że wszystko rozstrzygnie się w ciągu trzech tygodni. Na pewno musi wzrosnąć przynajmniej dwukrotnie względem obecnego roku.
Skąd zamierzacie pozyskać tę kasę? Miasto, sektor prywatny?
– Środki będą pochodzić od naszych sponsorów. Kraków ma ponad 170 podmiotów sportowych, więc finansowanie wszystkich klubów jest niewykonalne dla władz miasta, stąd obracamy się przede wszystkim w sektorze prywatnym. Miasto wspiera nas mocno, jak chodzi o kwestie infrastrukturalne stadionu. Wszystkie środki, jakie pozyskujemy pochodzą więc albo od udziałowców albo sponsorów klubu.
Kto będzie sponsorem tytularnym drużyny?
– Za 2-3 tygodnie będę mógł powiedzieć więcej. Rozmowy trwają.








