Przed rozpoczęciem sezonu 2021, Jordan Jenkins zapowiadał, że chciałby postawić kolejny krok w swojej karierze i znaleźć klub w Polsce. Po kilku miesiącach pozostaje zakrzyknąć – udało się! Młody talent z Wielkiej Brytanii zadebiutuje w rozgrywkach U24 Ekstraligi w barwach Eltrox Włókniarza Częstochowa.

Żużlowiec z Norwich podpisał trzyletni kontrakt z zespołem spod Jasnej Góry i tym samym dołącza on do takich żużlowców jak Jonas Jeppesen, Andriej Rozaliuk, czy Kajetan Kupiec, którzy w nadchodzącym sezonie będą bronić barw „Lwów” w rozgrywkach U24 Ekstraligi. 20-letni żużlowiec w niedawno zakończonym sezonie zdobywał punkty dla ekipy Redcar Bears (SGB Championship) i Mildenhall Fen Tigers (National Development League). Teraz nadszedł czas na debiut w Polsce.

Jordan Jenkins był już naszym gościem w marcu tego roku, kiedy porozmawialiśmy o jego pierwszych latach na żużlu. Żużlowiec opowiedział o krótkiej przerwie od ścigania w 2019 roku, jak i pełnieniu funkcji kapitana „Tygrysów” w wieku…16 lat. To wszystko i nie tylko do przeczytania TUTAJ.

Tym samym 20-latek z Norwich zostaje kolejnym Brytyjczykiem w historii Eltrox Włókniarza Częstochowa. Młody talent ze Zjednoczonego Królestwa dołącza do takich sław jak m.in. Tai Woffinden, Joe Screen, czy Lee Richardson, którzy w przyszłości przywdziewali plastron z „Lwem”.

Julian Golański (Twój Portal Żużlowy): Na wstępie pragnę pogratulować ci dołączenia do Eltrox Włókniarza Częstochowa. Czy możesz powiedzieć nam coś więcej, jak doszło do tego transferu?
Jordan Jenkins (Eltrox Włókniarz Częstochowa): Dziękuję. Tak naprawdę wszystko zaczęło się kilka miesięcy temu. Rozmawiałem z jednym agentem działającym w Polsce, który skontaktował się z wieloma klubami, jednak nie dostawałem żadnych sygnałów zwrotnych. Powoli zaczynałem godzić się z myślą, że w sezonie 2022 nie będę startował w waszym kraju i powinienem skupić się na szukaniu klubu na 2023 rok. Sądziłem, że Polska nie będzie figurowała w moich planach na nadchodzący sezon. Niedługo potem agent odezwał się jednak z ofertą z jednego klubu.

Domyślam się, że chodzi o ofertę z Eltrox Włókniarza Częstochowa?
To nie była oferta z Częstochowy, lecz z innego klubu. Byłem bardzo wdzięczny za tę ofertę i cieszyłem się na możliwość otrzymania szansy. To wszystko działo się kilka tygodni temu i właśnie wtedy skontaktował się ze mną Jonas Jeppesen, z którym bardzo dobrze się dogaduję. Zapytał, czy zdążyłem już podpisać ten kontrakt, czego jeszcze wtedy nie uczyniłem. Jonas porozmawiał z ludźmi w Częstochowie i „szepnął dobre słowo”. Następnie odbyłem rozmowę z menadżerem Jarosławem Dymkiem, on omówił wszystko z zarządem i dobrze się skończyło. Dostałem kontrakt na trzy lata i jestem tym szalenie podekscytowany. To wielki krok dla mojej kariery. Nie dość, że będę mógł startować w Polsce, to jeszcze w barwach jednego z największych klubów na świecie. Słyszałem o tym zespole wiele dobrego, również od byłych zawodników.

Podzielisz się z nami informacją, o jakiego byłego zawodnika chodzi?
Rozmawiałem z Jasonem Doylem. Staram się konsultować z nim wiele spraw, gdyż dysponuje on bezcennym doświadczeniem. Również i w tej sprawie zapytałem go, co myśli. Czasem twierdzi, że jakiś ruch jest dobry, a czasem zły. Ufam mu. W tym przypadku przyznał, że jest to dobre posunięcie. Dopięliśmy wszystkie szczegóły i… oto jestem.

Wspomniałeś wcześniej, że dostałeś ofertę z innego polskiego klubu. Czy zdradzisz nam, o jaką drużynę chodziło?
Oferta również dotyczyła startów w U24 Ekstralidze, a konkretnie w barwach Betard Sparty Wrocław. Byłem zachwycony to ofertą, bo to obecny mistrz PGE Ekstraligi. Oferta z Częstochowy była jednak dla mnie nieco bardziej przekonująca. Wierzę, że tam może mi się udać i wszystko mi tam do siebie pasuje. Czułem również, że częstochowianom bardziej na mnie zależy.

Domyślam się, że podjęcie decyzji nie należało jednak do łatwych?
Starty w Polsce to dla mnie wielki krok naprzód, całkowicie nowe doświadczenie. Decyzja, który klub wybrać nie była łatwa i szalę przechylił fakt, że w Częstochowie będę mógł startować z Jonasem Jeppesenem. Zawsze mogę liczyć na jego pomoc i porady. Możliwość dalszego rozwoju i startów razem z zawodnikiem, który mi pomaga, były kluczowym czynnikiem przy podjęciu decyzji. Wszystko ładnie się układa. Szkoda, że musiałem odmówić Wrocławiowi, bo to świetna drużyna, mają fantastycznych zawodników. Fajnie byłoby współpracować z takimi żużlowcami jak Tai Woffinden, Artiom Łaguta, Maciej Janowski, czy Dan Bewley. Reasumując, cieszę się, że trafiłem do Częstochowy i mam nadzieję, że będę się dalej rozwijać. Podoba mi się ten stadion, jak i tor. Wierzę, że będzie mi odpowiadał.

Podpisałeś umowę na trzy lata. Czy nakreśliliście z klubem jakiś plan, ścieżkę rozwoju na nadchodzące sezony?
Sporo rozmawiałem z Jarkiem przez ostatnie tygodnie. Klub i ja liczymy, że będę notował dobre wyniki. Chcę stawać się coraz lepszym zawodnikiem i wspinać się na szczyt. W rozmowie z Jarkiem obaj stwierdziliśmy, że jeżeli zaliczę dobry sezon w Ekstralidze U24, to kto wie, co będzie dalej. Moja umowa obowiązuje na trzy lata i jeżeli w tym czasie miałbym dostać szansę w PGE Ekstralidze, to z radością stanę do walki. Zrobię wszystko, aby być gotowym. Cieszę się, że mogę rozwijać się właśnie w tym zespole. Mam nadzieję, że bardziej zaznaczę swoją obecność w żużlowym świecie i zaskoczę kilka osób. Zobaczymy, co będzie za te trzy lata i mam nadzieję, że będę dalej zmierzać we właściwym kierunku.

Odejdźmy od przyszłości i nakierujmy naszą rozmowę na przeszłość. W Wielkiej Brytanii broniłeś barw Redcar Bears w SGB Championship i Mildenhall Fen Tigers w National Development League. W obu klubach zaliczyłeś naprawdę dobry rok i chyba możemy się zgodzić, że ten sezon można zaliczyć do udanych.
Zgadzam się. Przed rozpoczęciem sezonu nie spodziewałem się, że pójdzie mi tak dobrze. Przystępowałem do zmagań bez stresu i większych oczekiwań. Lepiej mi się startuje, kiedy nie nakładam na siebie niepotrzebnej presji. Właśnie wtedy zdobywam punkty. Jestem bardzo zadowolony z mojego pierwszego, pełnego sezonu w SGB Championship. Udało mi się przywozić za plecami doświadczonych żużlowców. Na dodatek zmagałem się w tym roku z pewnymi sprawami pozatorowymi, więc jestem tym bardziej usatysfakcjonowany z moich wyników.

Zaliczyłeś fenomenalny sezon w Mildenhall Fen Tigers, gdzie byłeś absolutnym liderem triumfatora rozgrywek.
Można powiedzieć, że trzymałem nogę na gazie. Mój najsłabszy wynik w meczu ligowym wyniósł 11 punktów, a wynikało to z kłopotów sprzętowych w ostatnim biegu – mój podnóżek pękł. Gdyby do tego nie doszło, to pewnie miałbym o dwa, trzy punkty więcej. W takiej sytuacji mój najsłabszy występ wyniósłby około 13 oczek…Zaliczyłem kilka kompletów i sięgnęliśmy po mistrzostwo, więc było naprawdę dobrze. To był dobry rok i bardzo go potrzebowałem, bo ostatnie lata nie były łatwe. Pamiętam jak rozmawialiśmy w marcu i poruszyliśmy temat mojej rezygnacji ze startów w 2019 roku. Wtedy zrezygnowałem ze startów na jakiś czas, a teraz zanotowałem naprawdę dobry sezon, więc jestem z siebie zadowolony.

Jak smakuje zdobycie kolejnego, tak cennego trofeum jakim jest mistrzostwo National Development League?
To fenomenalne uczucie. Mam już trochę trofeów zapisanych przy moim nazwisku (uśmiech). W 2017 roku razem z Mildenhall sięgnęliśmy po National Trophy, rok później powtórzyliśmy to osiągnięcie i zajęliśmy drugie miejsce w lidze i KnockOut Cup, więc byliśmy już blisko. W sezonie 2019 zdobyłem kolejne National Trophy, tym razem w barwach klubu z Kent, a teraz wreszcie sięgnęliśmy po mistrzostwo z Mildenhall. To wspaniałe uczucie sięgnąć po mistrzostwo i być liderem zespołu.

To kiedy możemy spodziewać się kolejnego trofeum (śmiech)?
Powiedzmy, że w Częstochowie w 2022 roku (uśmiech). Będzie super. W nadchodzącym sezonie zostaję również w Redcar Bears, gdyż zostałem wykupiony przez klub. Także…Częstochowa i Redcar – mistrzowie ligi w 2022 roku!

Wspomniałeś o tym, że zostałeś wykupiony przez Redcar Bears z Kent Kings. Wszystko wskazuje na to, że ten drugi klub nie przystąpi do SGB Championship w przyszłym roku. Jaka jest twoja opinia odnośnie tego, co się stało?
Wielka szkoda. Len Silver to świetny człowiek. Wszystko się jednak kiedyś kończy. Len poświęcił wiele lat swojego życia dla tego sportu i na pewno odcisnęło to na nim piętno. Należą się mu wielkie podziękowania, bo zrobił wiele dobrego dla speedwaya. Może to odpowiedni moment, aby trochę odpoczął i cieszył się tym sportem. Wiem, że niestety wzrosły opłaty za użytkowanie stadionu i szkoda, że nowi właściciele tak zdecydowali. Obiekt zarabia z wyścigów chartów i może nie chce już żużla na tym stadionie. W 2019 roku zaliczyłem tam dobry rok. Może nie startowałem zbyt często, ale mam wiele dobrych wspomnień z tamtego okresu. Szkoda, że nie będzie żużla na Central Park.

Są jednak pewne powody do optymizmu…
Z tego co wiem Si Kellow z Iwade Garage planuje wystawić drużynę w National Development League. Klub ma dalej startować pod szyldem Kent, jednak na innym obiekcie. To świetne wieści dla fanów tego klubu, bo będą mogli dalej cieszyć się żużlem.

Koniec końców zostałeś wykupiony przez Redcar Bears i w nadchodzącym sezonie znowu zobaczymy cię z „Niedźwiadkiem” na plastronie.
Szkoda, że tak się to wszystko potoczyło w Kent. Chciałem jednak przenieść się do Redcar na stałe już w trakcie sezonu. Rozmawialiśmy z Jade’m Mudgwayem i Benem Duffillem (promotorzy Redcar Bears dop.red) o potencjalnym transferze. Chciałem zostać tutaj na dłużej, to świetny klub z fenomenalnymi kibicami. Mam tutaj również mechanika, który wykonuje fantastyczną robotę. Cała jego rodzina bardzo mi pomaga, na przykład przy czyszczeniu sprzętu i transporcie. Brian i Brea Turnerowie są fenomenalni. Wszystko pięknie pasuje do siebie i musiałem tu zostać. Bardzo się cieszę, że tak wyszło i nie mogę się doczekać kolejnego sezonu.

Zbliżamy się do końca naszej rozmowy. Czy chciałbyś przekazać jakąś wiadomość dla kibiców z Częstochowy?
Nie mogę się doczekać, aby Was poznać! Mam nadzieję, że uda mi się szybko przyjechać do Częstochowy i zobaczyć miasto, słyszałem, że jest piękne. Muszę również popracować nad moim językiem polskim, bo na razie znam tylko słowa – żużel i sklep (śmiech).

Dobry początek!
Tak, trzeba dalej ćwiczyć. Cieszę się, że dołączyłem do tej drużyny. Mam nadzieję, że czeka nas dobry rok i będę zdobywać wiele punktów. Chcę dalej rozwijać się w barwach Eltrox Włókniarza Częstochowa i kto wie, może za trzy lata przedłużymy współpracę o kolejne trzy sezony. Zobaczymy, co będzie. Dziękuję za świetne powitanie i nie mogę się doczekać pierwszego startu!

Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.

POLECANE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.