ROW Rybnik mocno przebudowany. „Chcemy wypróbować inne, nowe rozwiązania”
W poprzednich sezonach rybniczanie zaskakiwali bardzo mocnymi ekipami, w tym roku nadeszła rewolucja. Z byłych zawodników w składzie pozostał jedynie lider – Sergiej Logaczow, a potencjał składu, według wielu, znacznie zmalał. W rozmowie z portalem polskiuzel.pl prezes klubu – Krzysztof Mrozek wytłumaczył obecną sytuację w klubie.
Zarząd ROW-u Rybnik całkowicie zmienił koncepcję drużyny. Nie jest to już ekipa, która miałaby wygrywać każde starcie, natomiast z pewnością mogą oni zaskoczyć. Niestety, wciąż nie wiadomo, kto poprowadzi „Rekiny” w przyszłym sezonie eWinner 1. ligi. Z klubem po sezonie pożegnał się również Marek Cieślak, z którym nie została przedłużona umowa.
Chciałem Markowi Cieślakowi za ten ostatni rok podziękować. Co prawda nie udało nam się awansować, czyli zrealizować celu na sezon 2021, ale to jest tylko sport. Niestety nie osiągnęliśmy porozumienia w kwestiach finansowych, ale tu też nie ma problemu. Rozstajemy się w zgodzie. Może trener kiedyś do nas wróci.
Prezes klubu od dawna powtarza, że bardzo liczy na awans swojej drużyny do elity. Niestety, mimo usilnych prób i budowania silnych, wręcz gwiazdorskich składów, od dłuższego nie potrafią zrealizować tego zadania. Klub po sezonie opuściło wielu zawodników, w tym liderzy Holta czy Jepsen Jensen. Czy to rozczarowanie dla Mrozka?
Nie traktowałbym tego w tych kategoriach i nie mówiłbym, że ktoś mnie zawiódł. Różne rzeczy złożyły się na to, że ten skład został tak mocno przebudowany. Jak powiedziałem, chcemy wypróbować inne, nowe rozwiązania, bo przecież skoro nie było awansu, to znaczy, że nie wszystko do końca nam zagrało.
Wielu ekspertów uważa, że ROW w tym roku będzie miał spore trudności ze zdobywaniem punktów. Składy pozostałych ekip są bowiem, według wielu, zdecydowanie silniejsze. Pojawiają się głosy, że Rybnik przespał okres transferowy i może mieć spore kłopoty. Krzysztof Mrozek ma jednak zupełnie inne zdanie na ten temat.
Powiedziałbym, że jest optymalny. Gdzieś mignęła mi wypowiedź pana Leszka Tillingera, ale ja się z nim nie zgadzam. Zbudowaliśmy naprawdę ciekawy skład, który stać na wiele.
– zakończył.