Śląsk Świętochłowice zwerbował medalistę mistrzostw świata
Śląsk Świętochłowice dopiął kolejny transfer. Matteo Boncinelli podpisał dwuletni kontrakt i w przyszłym sezonie zadebiutuje w polskiej lidze.
Młody Włoch już wcześniej zachwycił kibiców swoją jazdą na dystansie.Śląsk Świętochłowice ogłosił kolejnego zawodnika na sezon 2026 w Krajowej Lidze Żużlowej. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami do drużyny dołączył Matteo Boncinelli. Włoch podpisał dwuletni kontrakt, a przed nim szansa na debiut w polskiej lidze. Zawodnik dał się poznać szerokiej publiczności podczas tegorocznych Międzynarodowych Indywidualnych Mistrzostw Śląska. Choć zajął wtedy dopiero 11. miejsce, to szybko zyskał sympatię kibiców.
Boncinelli ma jeden wyraźny problem – starty. Zwykle wyjeżdża daleko za resztą stawki, ale później robi to, czego wielu się nie spodziewa. Jedzie do samego końca i potrafi wyprzedzać tam, gdzie innym zwyczajnie brakuje pomysłu. Tak było też na „Skałce”, gdzie tor praktycznie nie dawał możliwości ataków. Włoch jednak i tak potrafił mijać rywali, a nawet jeśli ostatecznie przegrywał, to przeciwnik do samej mety nie mógł być niczego pewny.
W tegorocznym sezonie Boncinelli startował regularnie w duńskiej Division 1 w barwach Slangerup, kończąc rozgrywki ze średnią 1,758 pkt/bieg. Jeździł też w Szwecji, gdzie reprezentował Griparnę Nyköping. Tam szło mu słabiej – osiągnął średnią 1,162 pkt/bieg, co dało mu dopiero 40. miejsce w Allsvenskan.
Włoch jest pierwszym zawodnikiem Śląska z dwuletnią umową. Wcześniej klub ogłosił kontrakty z Adrianem Gałą, Mateuszem Tonderem, Bastianem Borke, Jędrzejem Chmurą, Andrijem Rozaliukiem, Rune Thorstem, Bartoszem Szymurą oraz Kacprem Mateuszem Grzelakiem. Kadra na sezon 2026 zapowiada się więc szeroko, a Krzysztof Bas będzie miał spory ból głowy przy ustalaniu składu.
Źródło: Śląsk Świętochłowice
Udostępnij w social mediach:
Pasjonuję się żużlem – dla mnie to coś więcej niż rywalizacja na torze, to prawdziwa pasja i sposób na życie. Największe emocje towarzyszą mi podczas śledzenia zmagań w PGE Ekstralidze i 2. Ekstralidze, choć z równie dużym zainteresowaniem obserwuję wydarzenia w ligach szwedzkiej, brytyjskiej i duńskiej. Poza czarnym torem moje sportowe serce bije także dla piłki nożnej, a mecze polskiej Ekstraklasy zawsze dostarczają mi dodatkowej dawki adrenaliny. W wolnych chwilach chętnie zagłębiam się w statystyki, poszukuję sportowych ciekawostek i odkrywam kulisy rywalizacji, które często umykają uwadze przeciętnego kibica.
