Szkoleniowiec zostaje na pokładzie: „Nie można zapomnieć o tym, że komuś już coś się obiecało”
Dla łódzkich kibiców czarnego sportu obecny sezon nie należał do zbyt porywających. Cel na obecne rozgrywki był jeden, utrzymanie w lidze, został on wykonany. Zarząd klubu planuje już rozgrywki 2022, na sam początek zadbał o odpowiedniego szkoleniowca. Na najbliższy sezon pozostanie nim Adam Skórnicki, który nie ukrywa, że cieszy go taki stan rzeczy.
Szóste miejsce i piętnaście punktów na zakończenie rozgrywek – z pewnością nie był to wymarzony okres dla łodzian. Wielu zastanawiało się, co jest powodem pozostania w klubie Skórnickiego. Z odpowiedzią spieszy sam zainteresowany, który odpowiedział na kilka pytań oficjalnemu portalowi Orła Łódź.
Myślę, że nie było sensu rozpoczynania tych rozmów, gdyby nastąpiła zmiana trenera. Większość z nich dostała bowiem informację, że zostaję. Pomimo kilku propozycji zdecydowałem się na pozostanie w Łodzi, ponieważ niektóre tematy zostały już rozpoczęte i nie można zapomnieć o tym, że komuś już coś się obiecało
– nadmienił.
Zarówno w medialnych kuluarach, jak i ze strony władz klubu, zaczyna słyszeć się słowa na temat walki o Ekstraligę. Łodzianie mieli już okazję awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej, jednak ze względu na różne perturbacje pozostali na zapleczu najlepszej żużlowej ligi świata. Jak na awans zapatruje się popularny „Skóra”?
Myślę, że Łódź staje się powoli gotowa do walki o awans. Na pewno rywalizacja o najwyższe cele była dodatkowym bodźcem, aby tutaj zostać. Drużyna z aspiracjami ma to do siebie, że większość ludzi stara się dać z siebie jeszcze więcej, aby sukces stał się realny. Wtedy świetnie prowadzi się taką drużynę
– dodał.
Od nowego sezonu do regulaminu PGE Ekstraligi wchodzą nowe zasady, które mocno mogą utrudnić chęć awansu potencjalnemu faworytowi. Klub będzie musiał wystawić drużynę U24, oraz przygotować się na rywalizację w ćwierćfinałach.
Myśląc o Ekstralidze na pewno trzeba pamiętać o tym, że wymóg juniorski oraz posiadania zawodnika do lat 24. będzie się utrzymywać przez parę następnych lat. Przede wszystkim trzeba zatem myśleć o żużlowcach młodych i perspektywicznych. Nie zapominajmy też, że nasza drużyna potrzebuje zawodnika doświadczonego, który będzie przykładem dla innych
– powiedział „Skóra”.
Atutem Adama Skórnickiego z pewnością jest praca z juniorami, która powoli owocuje. Dzięki treningom z popularnym byłym, doświadczonym zawodnikiem, wyniki tej formacji zdecydowanie się poprawiły. Czy sam opiekun łódzkich żużlowców przewiduje jakieś zmiany, w związku z planowanym awansem?
Na pewno chcielibyśmy zwiększyć liczbę zawodników juniorskich, żeby pracowało im się lepiej na treningach. Im większa jest grupa, tym mocniej mobilizuje to do cięższej i bardziej wytrwałej pracy. Potrzebujemy mieć pełną drużynę na DMPJ. Wiadomo, że w przypadku młodych zawodników dochodzi jeszcze szkoła i różne inne zajęcia
– dodał.
Na zakończenie rozmowy szkoleniowiec został spytany o to, czy będzie można zobaczyć Orła Łódź w Ekstralidze 2023. Odpowiedział dyplomatycznie.
Na pewno zrobimy wszystko, aby ten cel był jak najdłużej realny.