W Gdańsku mimo posiadania szkółki żużlowej próżno było szukać wychowanków w składzie. Dziura pokoleniowa spowodowała, że przez lata nad morzem panowała posucha. Na szczęście powoli ona mija, a jednym z owoców pracy szkoleniowców jest nasz rozmówca – Mateusz Łopuski.

Pomimo, że niektóre ośrodki żużlowe organizują już pierwsze sparingi, w Gdańsku dopiero w środę udało się zorganizować pierwszy trening. Pogoda nie była najlepsza, ale na gdańskim owalu kibice mogli zobaczyć cały skład Wybrzeża, łącznie z najmłodszymi adeptami. Wśród nich szczególnie sylwetką, płynnością jazdy i odkręconym gazem wyróżniał się Mateusz Łopuski, jednak jak sam wspomina tor nie należał do najłatwiejszych:

Dobrze było wrócić do ścigania. Tor na środowym treningu był wymagający, ale przyjemnie było wykręcić pierwsze kółka. To nasze pierwsze jazdy wiec chcieliśmy połapać kąty, rozgrzać się po zimowej przerwie.

– uznał wychowanek Wybrzeża

Bardzo duże nadzieje wobec 15-letniego zawodnika z pewnością mają kibice gdańskiego klubu. Ich niesamowitą wiarę wyraża chociażby zrzutka na sprzęt zorganizowana przez fanów Wybrzeża, gdzie zebrano ponad sto tysięcy złotych! To niemała kwota, która z pewnością pozwoli Mateuszowi na zakup niezbędnych części i dojazdy na zawody:

Jestem bardzo wdzięczny tej zbiórce, kibice pokazali, że we mnie wierzą a ja postaram się im za to odpłacić dobrą jazdą. Wszyscy wiemy, że żużel nie należy do tanich sportów, kilka części potrafi kosztować pare tysięcy złotych. Dlatego właśnie ta zrzutka była bardzo pomocna i jeszcze raz chciałem za nią podziękować wszystkim, którzy brali w niej udział.

– dodał Łopuski

Zanim młody wychowanek gdańskiej szkółki będzie mógł prawnie wystąpić w lidze będzie musiało minąć kilka kolejek. Dopiero w maju Mateusz będzie mógł zawalczyć o skład. Do tego czasu uprawniony jest do startów w zawodach młodzieżowych, gdzie będzie mógł zdobywać cenne doświadczenia, poznać nowe tory i czekać na ewentualną szansę:

Z pewnością każdy by chciał, żeby ten debiutancki sezon był dla mnie udany. Ja jednak osobiście nie narzucam sobie dodatkowej presji. Chcę jak najlepiej przygotować się do swojego pierwszego meczu. Na pewno każdą okazję do jazdy postaram się wykorzystać, trenowaliśmy w Gdańsku, niedługo jadę do Niemiec. Wszystko jednak zależeć będzie od pogody, ale cię być przygotowany jak najlepiej.

– podkreślił.

W Gdańsku na obecną chwilę brakuje drugiego juniora do pary z Miłoszem Wysockim. W kuluarach wspomina się, że         wkrótce ma zostać ogłoszony transfer jednego z wychowanków Unii Leszno. Wszystko zależy od wyników, jakie uzyskają w przedsezonowych sparingach, ale wspomina się o Jabłońskim, Borowiaku Menclu. Każdy z nich to spora wartość dodana  do drużyny, czy gdański wychowanek gotowy jest na rywalizację?

Z pewnością ilość zawodników na pozycje juniorskie powoduje, że nie będę mógł mieć wahań formy. Oczywiście, będą się zdarzać chwile gorsze i lepsze. Ja nie będę miał żalu do zarządu i klubu gdy w którymś meczu zdecydują się na wybranie innej pary juniorskiej. Ja będę się starał robić swoje i czekać na szansę, którą mam nadzieje wykorzystam.

– zakończył.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.