Michael Jepsen Jensen miał w swojej karierze okres, że potrafił wygrywać turnieje Grand Prix oraz zadziwiać nieprawdopodobnie waleczną i odważną jazdą kibiców w najwyższej żużlowej klasie rozgrywkowej. Obecnie daleko mu do tej formy, jednak jego nowy klub wierzy, że uda mu się pomóc wrócić Duńczykowi do takiej właśnie dyspozycji.

Poprzedni sezon Jepsena Jensena pod względem indywidualnym był solidny. Niestety nie możemy tego powiedzieć o dorobku drużynowym, gdyż GTM Start spadł do Polskiej 2. Ligi Żużlowej. Spadek spowodował, że zawodnik zdecydował się na zmianę barw i dołączenie do targanego problemami Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Ten ruch może być „strzałem w dziesiątkę” dla obu stron. Wybrzeże zyskuje zawodnika, który wciąż ma coś do udowodnienia, a Jepsen Jensen ma okazję na odbudowanie się i pokazanie swoich możliwości.

Z obecnie występujących w Gdańsku zawodników to właśnie doświadczony Duńczyk legitymuje się z najwyższą średnią biegopunktową. Portal gurustats.pl podaje, że 55 biegach zdobył on 96 punktów i 10 bonusów co ostatecznie dało mu 15 miejsce w tabeli najskuteczniejszych jeźdźców. To pokazuje, że żużlowiec wciąż jest liczącą się marką na zapleczu PGE Ekstraligi. Niestety najlepsze lata ma on już za sobą, zaczęły pojawiać się również problemy z dopasowaniem na niektórych torach i odstawienia od składu. W Gdańsku będzie on mógł liczyć na więcej wsparcia i zdecydowanie regularniejszą jazdę, gdyż menedżer Eryk Jóźwiak widzi w nim lidera gdańszczan:

Wierzymy, że tak się stanie. Mamy jakiś pomysł, jesteśmy po licznych rozmowach. Próbowaliśmy z Michaelem analizować to, co się wydarzyło. Może wcześniej ciążyła na nim za duża presja, może oczekiwano tylko i wyłącznie wyniku.

– zauważył Jóźwiak w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Do startu sezonu pozostało jeszcze trochę czasu, wielu żużlowców już rozpoczęło przygotowania i nie może doczekać się początku sezonu. Z pewnością zarówno kibice jak i zarząd w Gdańsku mocno liczą na Jepsena Jensena, szczególnie gdy klub opuścili Lahti oraz Rasmus Jensen. Gdańszczanom pozostaje „szlifować” zawodników, a jednym z nich jest właśnie Duńczyk, który jednak z sezonu na sezon radzi sobie coraz gorzej:

Myślę, że ten trend można jeszcze odwrócić.  U nas będzie to działało w formie współpracy. Będziemy dążyć do tego, żeby to był Michael z jego najlepszych lat.

– dodał Jóźwiak.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.