W przedsezonowych przewidywaniach wśród faworytów do awansu wymieniało się dwie ekipy – Enea Falubaz i Abramczyk Polonię. Nikt nie miał zamiaru kłócić się z tą tezą, szczególnie, że na papierze ich ekipy wyglądały naprawdę okazale. Od pewnego czasu ich pięty depcze jednak jedna ekipa, która zdaniem Jerzego Grzyta jest w stanie namieszać.

Były zawodnik miał na myśli rybnicki ROW, który w ostatnim okresie jest w piorunującym gazie. Ekipa, która jeszcze nie tak dawno nie potrafiła zdobyć punktów w 1 Polskiej Lidze Żużlowej jest teraz określana „czarnym koniem rozgrywek”. W sobotę zanotowali oni czwarte zwycięstwo z rzędu mocno komplikując sytuację Zdunek Wybrzeżu. Ściągnięcie Mateja Zagara, mimo początkowych drwin ze strony kibiców, okazało się strzałem w dziesiątkę. Słoweniec skutecznie wypełnił lukę w zespole, który obecnie jest na prostej drodze do fazy play-off.

W obliczu problemów kadrowych obu faworyzowanych ekip to ROW może zaskoczyć i awansować do finału. Podobnie do sprawy podchodzi Jerzy Grzyt, który w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przyznał, że to ich widzi teraz w roli niespodziewanego faworyta:

Nie powiedziałbym, że ROW jest gorszym zespołem od Enea Falubazu czy Abramczyk Polonii absolutnie. Uważam, że ta drużyna jest zdolna do wielkich rzeczy. Oczywiście żużel jest trudny do typowania, ale jeśli rybnickich zawodników będą omijały kontuzje, mogą tę ligę wygrać. Mało tego, jakbym miał typować, pokusiłbym się o stwierdzenie, że to właśnie ROW awansuje do PGE Ekstraligi. To jednak optymistyczny wariant.

Patrząc na obecną trudną sytuację obu ekip słowa eksperta wcale nie muszą być rzucone na wiatr. Abramczyk Polonia straciła Jeleniewskiego, nie wiadomo też czy Szczepaniak godnie będzie wstanie go zastąpić, do tego problemy Davida Bellego. Podobnie sytuacja wygląda w Enea Falubazie, tam natomiast jest problem z zawodnikami na pozycji U-24. Urazy leczą zarówno Trofimov jak i Becker. Czy te problemy mogą pomóc ROW-owi?

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.