Hitowe starcie Innpro ROWu Rybnik z Abramczyk Polonią nie zawiodło. Kibice mieli okazję oglądać bardzo wyrównane spotkanie, które ostatecznie zakończyło się wynikiem 48:42 dla gości z Bydgoszczy. Oznacza to, że rybniczanie zaliczają pierwszą porażkę przy Gliwickiej w tym sezonie.

Mało kto spodziewał się takiego rozstrzygnięcia w tym meczu, jednak goście już od początku prowadzili. Po pierwszej serii na tablicy wyników widniało 15:9 dla Abramczyk Polonii, która zdecydowanie lepiej weszła w mecz wygrywając biegi 1 i 3. Goście byli lepiej spasowani z torem i wykorzystywali to od pierwszych momentów spotkania. Zaprezentował to chociażby Soerensen czy Huckenbeck.

W Rybniku liczono więc, że po równaniu i korektach sprzętowych ich ekipa rozpocznie pogoń za przeciwnikiem. Nic takiego nie miało miejsca i to Abramczyk Polonia, choć minimalnie powiększyła przewagę. W drugiej serii doszło też do ciekawego zdarzenia, Tim Soerensen po upadku na początku czwartego okrążenia w szóstym biegu ambitnie wstał i zaczął biec do mety. Zabrakło mu pięciu sekund, aby zakończyć bieg w regulaminowym czasie.

Bardzo ambitna jazda bydgoszczan i dziury w składzie Innpro ROW sprawiły, że przyjezdni mogli sprawić niespodziankę i pokonać rybniczan jako pierwsza drużyna w lidze. Po długiej przerwie rozpoczęła się trzecia seria startów, na tablicy wyników widniało 24:17 dla gości. Rybniczanie musieli gonić wynik, rozpoczęli jednak źle. W biegu 8. musieli uznać wyższość pary Lager-Szczepaniak na co szybko odpowiedzieli jednak Tungate i Kurtz zachowując status quo.

Od biegu dziesiątego do końca serii zasadniczej kibice obserwowali już same gonitwy remisowe. Co istotne te remisy premiowały Abramczyk Polonię, która trzymała bezpieczną siedmiopunktową przewagę. Dodatkowo po biegu 13. wiadomo już było, że Innpro ROW potrzebował cudu do zwycięstwa. Musiał podwójnie wygrać obie gonitwy nominowane co przy tak wyrównanym tego dnia składzie gości wydawało się mało realne.

Takie też faktycznie się okazało, goście zamknęli rywalizację już w biegu 14. który zwyciężyli 5:1. Nie dali w nim szans słabemu tego dnia Jamrogowi i Norickowi Bloedornowi. Na osłodę porażki w piętnastym biegu ładnie zaprezentowała się para Kurtz-Tungate, która zakończyła pechowy dla Innpro ROWu mecz podwójnym zwycięstwem. Nie zmieniało to jednak faktu, że przegrali ze swoim sąsiadem w tabeli i wyrzucili się z walki o fotel lidera fazy zasadniczej Metalkas 2. Ekstraligi.

Wyniki:

Innpro ROW Rybnik- 41 pkt.

9. Rohan Tungate – 11+2 (0,2*,3,1*,2,3)
10. Brady Kurtz – 14+2 (2,3,2*,2,3,2*)
11. Grzegorz Walasek – 1 (1,0,-,-)
12. Norick Bloedorn – 6+1 (2,1,1*,2,0)
13. Jakub Jamróg – 2 (0,d,1,0,1)
14. Kacper Tkocz – 1+1 (0,1*,0)
15. Maksym Borowiak – 6+1 (3,2,1*)
16. Paweł Trześniewski – ns

Abramczyk Polonia Bydgoszcz- 48 pkt.

1. Kai Huckenbeck – 6+1 (2*,3,1,0)
2. Tim Soerensen – 9 (3,w,0,3,3)
3. Andreas Lyager – 11+1 (3,3,3,1*,1)
4. Mateusz Szczepaniak – 10+2 (3,2*,2*,3,0)
5. Krzysztof Buczkowski – 9+1 (1,1,3,2,2*)
6. Franciszek Karczewski – 2 (2,0,0)
7. Bartosz Curzytek – 1+1 (1*,0,0)
8. Philip Hellstroem-Baengs – ns

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.