Mecz na szczycie dla Enea Falubazu!
Na ten mecz w 1 Polskiej Lidze Żużlowej czekał niemal każdy kibic. Starcie dwóch pretendentów do awansu, dwie najlepsze drużyny ligi w bezpośrednim starciu. Emocje, faktycznie, nie brakowało a ku uciesze kibiców gości to Enea Falubaz okazał się zwycięski.
Sytuacja w tabeli przed tym spotkaniem była jasna, dzięki zwycięstwu bydgoszczanie zbliżyliby się do Enea Falubazu, co patrząc na ostatnie rozstrzygnięcia byłoby niemal zbawieniem dla gospodarzy. Spotkanie to od początku było bardzo wyrównane, wystarczy powiedzieć, że w pierwszej fazie zawodów żadna z drużyn nie była w stanie wygrać podwójnie. Mimo wszystko to gospodarze konsekwentnie budowali przewagę. Ani razu nie pozwolili też wygrać gościom, co było kluczowe.
Dzięki temu ich przewaga po trzeciej serii wynosiła osiem punktów, do bonusa wciąż jednak trochę brakowało. Jeszcze bardziej walkę o niego utrudniła pierwsza drużynowa wygrana gości, dodatkowo podwójna w biegu 11. Dzięki temu przyjezdni pokazali, że nie są tego dnia na straconej pozycji. Drugi cios wyprowadzili w kolejnej gonitwie, tym samym z ośmiopunktowej przewagi zrobił się remis.
Tymi dwoma biegami gospodarze niemal odebrali sobie szansę na zdobycie bonusa. Karta się odwróciła i to teraz goście byli w ofensywie. Przed biegami nominowanymi był więc remis 39:39, w 14. gonitwie Rasmus Jensen dokonał niemożliwego i pokonał Wiktora Przyjemskiego. Te punkty zapewniły biegowy remis gościom, wszystko miało się więc rozstrzygnąć w ostatniej, decydującej gonitwie. W niej podwójnie wygrali goście, którzy nie poddali się i odrobili spore straty pokazując, że to oni są jednak lepszą drużyną w 1 Polskiej Lidze.
Niestety, mecz miał też nieprzyjemne momenty, na torze wydarzyły się dwa poważne wypadki, w których urazów doznali Becker i Bjerre. Ten pierwszy niestety już tego dnia nie wystąpił i być może to był jeden z powodów gorszej tego dnia postawy zielonogórskiego walca. Mimo to, dzięki piorunującej końcówce zgarnęli oni trzy punkty, Abramczyk Polonia natomiast musi przełknąć gorycz bardzo bolesnej porażki.