Od czerwonej latarni do faworyta ligi – Brummies wracają do gry o trofea?
Sezon 2019 w wykonaniu Birmingham Brummies nie należał do lekkich. Drużyna z Perry Barr Stadium ukończyła ligowe zmagania na ostatnim, jedenastym miejscu. W tym roku wielu kibiców uważa jednak, że… ekipa z Birmingham jest jednym z faworytów SGB Championship!
Należy podkreślić, że sezon 2019 był pierwszym rokiem startów na tym szczeblu rozgrywkowym od wielu lat. W 2015 roku ekipa z Perry Barr Stadium musiała bowiem „zacząć od nowa” (klub startujący wcześniej w Elite League ogłosił upadłość – dop.red.) i przystąpiła do rywalizacji w National Development League. Po paru latach Brummies byli gotowi postawić kolejny krok i w sezonie 2019 zgłosili akces do SGB Championship. Wniosek został przyjęty i klub z Perry Barr przystąpił do rywalizacji.
Druga liga okazała się jednak poważnym wyzwaniem. Drużyna Birmingham Brummies odniosła tylko pięć ligowych zwycięstw na własnym torze. W meczach wyjazdowych ekipa z Perry Barr nie zdołała pokonać żadnego rywala i jedynie na torze w Scunthorpe udało im się wyszarpać remis. Turnieje Championship Shield i Championship Knockout Cup również nie poszły po myśli Brummies. W obu przypadkach ekipa z Perry Barr szybko żegnała się ze zmaganiami.
Spoglądając na statystyki z 2019 roku, uwagę zwraca olbrzymia liczba zawodników, która odjechała przynajmniej dwa mecze w barwach zespołu z Perry Barr. Według danych dostępnych na oficjalnej stronie klubu było ich aż szesnastu! Liczne kontuzje sprawiały, że beniaminek rzadko kiedy startował w swoim najmocniejszym zestawieniu. Oddajmy głos ówczesnemu kapitanowi Brummies którego poprosiliśmy o podsumowanie tamtego sezonu. – Jak powiedziałeś, sezon 2019 był dla nas bardzo wymagającym rokiem. Wielu naszych zawodników doznawało kontuzji, co niestety oznaczało, że rzadko jechaliśmy naszym najlepszym składem. Mam jednak nadzieję, że w sezonie 2021 możemy udowodnić, na ile nas tak naprawdę stać – zapewnił w rozmowie z naszym portalem, James Shanes.
Pod koniec minionego sezonu zaczęły się pojawiać spekulacje, że Birmingham Brummies powrócą do półprofesjonalnej National Development League. Spekulacje szybko uciął właściciel klubu – David Mason, który zapewnił, że jego klub pozostaje w SGB Championship na kolejny rok. Rozgrywki ligowe w 2020 roku nie doszły do skutku, jednak działacze nie zmienili zdania i za miesiąc będziemy mogli ekscytować się jazdą Brummies na zapleczu brytyjskiej elity.
Po zakończeniu ostatniego meczu działacze przystąpili do akcji i rozpoczęli budowę nowego, silniejszego zespołu. Najgłośniejszym transferem było bez wątpienia ściągnięcie Chrisa Harrisa. Jeden z najsłynniejszych brytyjskich żużlowców powrócił do klubu, którego barw bronił w 2013 roku. Bomber został mianowany nowym kapitanem i to on ma poprowadzić kolegów do sukcesów w tym sezonie. Do klubu dołączył również Valentin Grobauer, który rok wcześniej debiutował w Wielkiej Brytanii w barwach Somerset Rebels. Co ciekawe swój ostatni mecz dla tego klubu odjechał on właśnie w Birmingham. W czterech startach zgromadził on siedem punktów i pozostawił po sobie dobre wrażenie.
Resztę składu tworzyli zawodnicy, którzy w 2019 roku przywdziewali już kevlar Brummies: James Shanes, Paco Castagna, Ashley Morris, Jack Thomas i Jason Garrity. Nikt nie spodziewał się jednak, że rozgrywki ligowe nie dojdą do skutku i że…jeden z zawodników zostanie aresztowany. W zeszłym Jason Garrity został zatrzymany i skazany na siedem i pół roku więzienia za kradzież i włamanie. Niedługo po zatrzymaniu byłego Indywidualnego Mistrza Wielkiej Brytanii do lat 19, klub z Birmingham ogłosił, że nie będzie komentować sprawy. Szybko stało się jednak jasne, że działacze będą musieli zakontraktować nowego zawodnika przed wznowieniem rozgrywek w 2021 roku.
Poszukiwania trwały długo i dopiero pod koniec marca klub ogłosił, że do Birmingham Brummies dołączy jeden z najlepszych zawodników SGB Championship z 2019 roku – Erik Riss. Niemiec, który w tamtym sezonie zdobywał punkty dla ekipy Redcar Bears, początkowo nie planował startów w Wielkiej Brytanii w tym roku, jednak niedawno zmienił zdanie pod wpływem…szybko poprawiającej się sytuacji pandemicznej w Zjednoczonym Królestwie. Dodajmy tylko, że w 2019 roku triumfował on w Indywidualnych Mistrzostwach Championship – turnieju, w którym rywalizują najlepsi żużlowcy rywalizujący w SGB Championship.
David Mason przyznał, że rozmawiał z wieloma żużlowcami, jednak zakontraktowanie Erika Rissa było najlepszym rozwiązaniem. Niemiec idealnie wpasował się do składu i bez wątpienia może być jednym z liderów zespołu. Jak zakontraktowanie Rissa skomentował jego nowy kolega, James Shanes? – Jestem podekscytowany, mogąc jeździć u boku tak świetnego zawodnika, jakim jest Erik Riss. Uważam, że wszyscy możemy się od siebie wiele nauczyć i pomagać sobie nawzajem w osiąganiu jak najlepszych wyników. Transfer Erika świetnie uzupełnia nasz zespół i myślę, że wyglądamy na mocną drużynę. Nie mogę się doczekać, aby pokazać na co nas stać w nadchodzącym sezonie – zapewnił 24-letni żużlowiec.
Właściciel klubu przyznał, że sprowadzenie Erika Rissa znacząco zrewidowało plany Brummies na nadchodzący wielkimi krokami sezon. Podobnie myślą kibice, którzy liczą przynajmniej na awans do fazy play-off, a nie brakuje i takich, którzy wieszczą klubowi triumf w SGB Championship! – Zdecydowanie zgadzam się, że jako zespół możemy odnieść sukces, ale tylko czas pokaże co będzie. Jest jeszcze bardzo wcześnie i na początku wszyscy mogą być nieco „zardzewiali”. Pandemia sprawiła, że wielu z nas nie jeździło na motocyklu od ponad roku. Z czatu grupowego naszego zespołu wiem jednak, że wszyscy nie możemy się doczekać powrotu na motory i walki na torze – dodał „Smiley”.
Większość klubów zakończyła już budowę składów na nadchodzący rok. W całej lidze pozostały już tylko trzy wolne miejsca. Pomimo nowych przepisów imigracyjnych, jak i kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa, wiele zespołów zmontowało naprawdę dobre składy. Po raz pierwszy w drugiej lidze brytyjskiej zobaczymy choćby trzykrotnego Indywidualnego Mistrza Świata – Jasona Crumpa, który będzie zdobywać punkty dla Plymouth Gladiators. Na starty w SGB Championship zdecydowali się również tacy znani zawodnicy jak Bjarne Pedersen, Sam Masters, czy Craig Cook.
Na koniec naszej rozmowy poprosiliśmy Jamesa Shanesa o skomentowanie tego okienka transferowego. – Wiele drużyn wygląda naprawdę dobrze w tym roku i jak zawsze Birmingham będzie musiało stawić czoła silnej konkurencji. Mam nadzieję, że wszyscy będziemy trzymać się z dala od kontuzji, co z kolei pozwoli nam odnieść sukces. Jestem bardzo ciekawy zespołu, który zmontowano w Plymouth, gdyż zobaczymy tam paru świetnych żużlowców. Uważam, że końcowe rozstrzygnięcia w sezonie 2021 będą zależeć od tego, jak szybko żużlowcy przyzwyczają się do zmagań po tak długim rozbracie z torem – zakończył wicekapitan Birmingham Brummies.
Źródło: inf.własna