Rafał Gurgurewicz: Reaktywacja ISQ to jeden z nielicznych plusów pandemii
Po ośmiu latach przerwy powróciły w tym roku zmagania Internet Speedway Quiz. Jednym z aktywnych użytkowników na quizowych „torach” jest Rafał Gurgurewicz, który od lat prowadzi swój serwis związany ze statystykami żużlowymi – GuruStats.pl.
„Guru” jest jednym z czołowych zawodników Internet Speedway Quiz, o czym może świadczyć miejsce w czołowej dziesiątce indywidualnych statystyk, a także obecność w finałach dwóch najważniejszych imprez – Złotym Kasku oraz Indywidualnych Mistrzostwach ISQ.
Konrad Cinkowski (twojportalzuzlowy.pl): Zacznijmy od tego, czy pamiętasz swoje początki z ISQ? Mam tutaj na myśli kiedy i jak trafiłeś do tej społeczności.
Rafał Gurgurewicz: O ISQ dowiedziałem się poprzez forum centrumMZ.net, gdzie bawiliśmy się w menadżerów żużlowych. W lidze szwedzkiej powstała drużyna stworzona właśnie z użytkowników tego forum. W ten sposób przygodę z ISQ rozpoczęło jeszcze kilka innych osób, jak np. Paweu czy Malak, którzy do dzisiaj aktywnie uczestniczą w zabawie.
– Z twojej inicjatywy przy okazji pierwszego lockdownu gracze zaczęli się spotykać tworząc namiastkę ISQ. Skąd pomysł na takie spędzanie wieczorów?
– Lockdown spowodował, że szukałem sposobu na rozrywkę. Pewnego dnia pomyślałem, że może warto pobawić się ponownie w ISQ. Znalazłem stare pytania na mailu, dałem ogłoszenie na Twitterze i w ten sposób mogliśmy jeszcze raz poczuć się jak kilka, kilkanaście lat temu.
– Czujesz się takim Ojcem Chrzestnym reaktywacji ISQ?
– Cieszę się, że przyczyniłem się do reaktywacji, jednak nie nazwałbym siebie Ojcem Chrzestnym. Była to tylko jedna z wielu akcji, umożliwiających powrót quizu. Gdyby nie prace Kaspera nad czatem, a także zaangażowanie osób, które uruchomiły forum, stronę i pracował nad regulaminem i formą rozgrywek, nie udałoby się zorganizować pełnego sezonu.
– Wierzyłeś, że kiedykolwiek te rozgrywki powrócą?
– Nie. Straciłem nadzieję i wątpię, czy bylibyśmy świadkami takiej reaktywacji, gdyby nie koronawirus. To jeden z nielicznych plusów pandemii.
– Porozmawiajmy o trwającym sezonie. Zakończył się właśnie All Star Week. Co sądzisz o tej inicjatywie?
– Uważam, że to świetna sprawa. Zasady przydzielania uczestników do Kasków dają szansę sporej liczbie graczy na udział w przynajmniej jednej imprezie w tym tygodniu. Szkoda jedynie, że problemy techniczne przeszkodziły w rozegraniu meczu Północ – Południu, ale to z pewnością niedługo nadrobimy.
– Twoim zdaniem rywalizacja o trzy kolory kasków, finał MPK i mecz Północ – Południe to dobre imprezy do tego typu promocji ISQ, czy może którejś imprezy brakuje?
– Myślę, że warto byłoby pomyśleć nad imprezami mniej standardowymi. Takim przykładem mogłaby być np. rywalizacja na spis albo kojarzenia zawodników z krótkich podpowiedzi. Oba aspekty są ważną częścią gry i mogłyby być pewnym urozmaiceniem tak, jak np. konkursów dunków w NBA.
– Dziewięć punktów i siódme miejsce w Złotym Kasku, to wynik, który Cię satysfakcjonuje?
– Tak, to był dobry występ. Uniknąłem zer, a do podium zabrakło tylko dwóch punktów. Ciężko było wycisnąć z tego coś więcej, rywalizacja była niezwykle trudna.
– Przy okazji All Star Week odbył się także Puchar GuruStats. Udział w nim wzięło wielu graczy niezrzeszonych z ISQ. Jak narodził się pomysł na takie wydarzenie?
– Pomysł chodził mi po głowie już w zeszłym roku. Inne obowiązki spowodowały, że udało się go zorganizować dopiero teraz. Na początku miał to być zwykły turniej, ale z czasem pomyślałem, że warto do niego zaprosić ludzi z zewnątrz. To był strzał w dziesiątkę, bo zgłosiło się wiele osób z Twittera.
– Rozczarowany, że z szesnastu zgłoszonych graczy przybyła tylko połowa?
– Tak. Nie liczyłem na 100% frekwencję, ale miałem nadzieję, że przynajmniej 12-13 zgłoszonych osób się pojawi. Z drugiej strony cieszę się, że ósemka świetnie się bawiła. Zebrałem pozytywny feedback i z tego jestem zadowolony.
– Planujesz kolejną edycję zawodów?
– Tak, ale nie jestem jeszcze w stanie określić kiedy uda się je zorganizować. Czuję, że warto byłoby pójść za ciosem i spróbować zorganizować kolejną edycję w najbliższym czasie. Ze względu na zbliżający się sezon mam jednak coraz więcej dodatkowej pracy wieczorami, a to może być przeszkodą.
– Sezon powoli zbliża się ku końcowi. Przed tobą jeszcze m.in. finał IM ISQ. Jak oceniasz swoje szanse na to, by stanąć na podium?
– Szanse są, ale przy założeniu, że dopisze mi trochę szczęścia. Turniej o Złoty Kask był świetnym przykładem tego, jak mocną stawkę zawodników mamy w ISQ.
– A czy Red Sox sięgnie po ligowe trofeum?
– Cały czas wierzę w zdobycie tytułu. Mamy mocną drużynę, którą stać na złoto. W półfinale czeka nas piekielnie trudne zadanie, bo BAD Company jest niepokonanym zespołem. Chcemy jednak sprawić niespodziankę.
– Czy jest coś, o czym nie rozmawialiśmy, a chciałbyś ten temat poruszyć?
– Chciałbym zaprosić wszystkich kibiców żużla do spróbowania swoich sił w ISQ. To kapitalna rozrywka, w której można poznać wiele ciekawych osób, dzielących tę samą pasję. Zasady są proste i nie ma wymaganego minimum wiedzy. Grajcie z nami!
źródło: inf. własna